3-letnia dziewczynka samotnie spacerowała ulicami Rudy Śląskiej

Gdyby nie interwencja kobiety, strach myśleć co mogłoby stać się później. Samotnie spacerująca dziewczynka została zatrzymana przez kobietę, ze względu na jej nieodpowiedni do pogody ubiór. Miała na sobie kurtkę (ubraną na odwrót), pieluchę i źle ubrane buty. Dzieckiem zajęli się policjanci.

W ubiegły piątek, policjanci pełniąc patrol na terenie Rudy Śląskiej, zauważyli kobietę, która zaczęła do nich machać, wzywając pomoc. Obok niej stała dziewczynka, która miała na sobie jedynie kurtkę, pieluchę i buty. Funkcjonariusze zatrzymali się, żeby dowiedzieć co się dzieje. Jak się okazało, kobieta zatrzymała dziecko, widząc, że spaceruje samo, a oprócz tego jest wyziębione. Ze względu na ten stan, na miejsce zostali wezwani medycy. Do czasu przyjazdu karetki, policjanci okryli dziewczynkę kocem i zanieśli ją do radiowozu.

W trakcie policyjnej interwencji, na miejscu zjawili się rodzice…

Medycy, po zbadaniu dziewczynki, uznali, że musi zostać przetransportowana do szpitala. Była zaniedbana, wyziębiona, głodna i brudna. W trakcie interwencji służb, na miejscu pojawił się ojciec dziecka. Próbował wytłumaczyć, że wyszedł na chwilę do sklepu i zostawił 3-latkę z jej śpiącą mamą. Po powrocie do domu, zauważył, że dziewczynki nie ma w domu, więc ruszył na jej poszukiwania. Po czasie, na miejscu pojawiła się również matka dziecka. Rodzice byli trzeźwi. Dalsze kroki w sprawie podejmą odpowiednie instytucje, które ustalą, jak faktycznie wygląda sytuacja w tej rodzinie.