Patostreamerzy usłyszeli zarzuty. Grożą im poważne konsekwencje

Są zarzuty dla patostreamerów zatrzymanych w weekend przez śląską policję. Kawiaqowi, czyli Marcinowi F. i jego koledze Bartłomiejowi K. przedstawiono zarzuty. Poinformowała o tym Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

Zatrzymani są podejrzani o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad pokrzywdzoną, nieudzielenie pomocy osoby znajdującej się w stanie zagrożenia życia lub zdrowia, usiłowanie obcowania płciowego przy wykorzystaniu stanu bezradności jednej z młodych kobiet. Jeden z mężczyzn jest też podejrzany o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu poprzez uderzenie dziewczyny szklaną butelką w głowę.

Zatrzymani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli wyjaśnienia, ale umniejszali swoją rolę. Prokuratura skierowała do sądu wnioski o zastosowanie wobec podejrzanych tymczasowych aresztów na trzy miesiące. W ocenie prokuratora zachodzi w tej sprawie zarówno obawa matactwa, jak i ukrycia się podejrzanych. Nadto przesłanką do zastosowania aresztu jest grożąca podejrzanym surowa kara – przekazał Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Zatrzymani patostreamerzy, podczas transmisji w internecie w połowie listopada mieli znęcać się nad upijanymi dziewczynami. Do tych zajść miało dojść w Bytomiu i Gliwicach. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, wyjechali za granicę. Jak tylko wrócili do kraju zostali zatrzymani przez śląskich policjantów.

Foto: Śląska Policja