Śląski Pirelli powraca! Kalendarz Olmetu znów zaskakuje

Śląski Pirelli powraca. Tak od lat nazywany jest kalendarz Olemtu, ukazujący artystyczne fotografie modelek w surowym, złomowym otoczeniu. Dziś światło dzienne ujrzała kolejna edycja tego wyjątkowego projektu.

Kalendarz firmy Olmet jest dla Śląska tym, czym kalendarz Pirelli dla świata. Przepiękne modelki, pozujące w nietuzinkowych sesjach na jednym z największych złomowisk w kraju, od lat wzbudzają emocje.

-Zaczęło się w 2011 roku – to była pierwsza edycja kalendarza okrzykniętego "Śląskim Pirellim". Od 2017 roku robimy specjalny użytego z tego projektu. To już nie tylko komercja, ale przede wszystkim akcja charytatywna i realna pomoc – mówi nam Anna Swoboda z firmy Olmet.

Od 7 lat limitowaną edycję kalendarza można licytować, a zgromadzone w ten sposób środki ze specjalnym dodatkiem Olmetu, przekazywane są na cele charytatywne.  Co ciekawe tegoroczny kalendarz jest inny niż wszystkie – bo stworzony nie przez profesjonalnego fotografa, a przez sztuczną inteligencję:

-Faktycznie nie było fotografa, ani modelek. Starałem się je stworzyć, tak żeby przypominały realną kobietę. W rzeczywistości one nie istnieją. Podobnie jak miejsce sesji – ono także nie istnieje. Jednym z głównych założeń było podkreślenie kierunku w jakim zmierza firma. Chcemy być pionierami innowacyjności w naszej branży – mówi Mieszko Kluska, autor projektu.

Tegoroczną limitowaną edycję kalendarza można będzie licytować przez najbliższy miesiąc na stronie https://kalendarz.olmet.pl/