Związkowcy ze Śląska strzelali w Warszawie

Związkowcy m.in. z Sierpnia 80 protestowali dziś w Warszawie. Były wystrzały petard, był dym i czarne chmury nad śląskim górnictwem. Pretekstem jest dyrektywa metanowa, nad którą pracują urzędnicy w Brukseli. 

Przyjęcie dyrektywy dla śląskich kopalń, które emitują nawet 14 ton metanu na tysiąc ton wydobytego węgla, przy normach jakie maja obowiązywać – 5 ton metanu – oznacza koniec działalności!

Jeśli narzucą nam rozwiązania w spawie metanu, to nie będzie za chwilę polskiego węgla – mówili dziś w Warszawie związkowcy.

Do protestu doszło m.in. przed siedzibą Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, przy ul. Jasnej 14 w Warszawie jak na wojnie!

Takich norm nie przetrwa większość z polskich kopalń. Kopalnie PGG to średnia norma 8 ton na 1000 ton wydobytego węgla. Jeszcze gorsza jest sytuacja kopalń JSW. Oznacza to likwidację wszystkich kopalń, tej największej europejskiej spółki wydobywającej węgiel koksowy. Likwidacji uległaby też kopalnia Brzeszcze z Tauron Wydobycie. Także pozostałe kopalnie nie miałyby szans przetrwać. Wydobywając węgiel w zaledwie 4 lub 5 kopalniach, koszty wydobycia byłyby tak duże, a korzyści tak małe, że także pozostałe kopalnie zostaną zlikwidowane. Wejście w życia rozporządzenia metanowego, przygotowywanego przez UE, oznacza koniec polskiego górnictwa – pisali związkowcy, zapowiadając dzisiejszy protest.

Źródło: Sierpień 80