Mężczyzna sam ugasił ogień. Pomocy potrzebowały zwierzęta

Autor: w dniu 2023-05-11

Strażacy z Bytomia odebrali w środę zgłoszenie o pożarze w domu jednorodzinnym. Co działo się, gdy przybyli na miejsce? 
Informacja o pożarze domu jednorodzinnego przy ulicy Wiśniowej w Bytomiu wpłynęła do strażaków w środę, 10 maja o godzinie 13.05. Gdy przybyli na miejsce zdarzenia, okazało się, że wprawdzie pożar został ugaszony, ale trzeba było wykonać jeszcze inne czynności.

Ugasił ogień, ale wymagał pomocy

Po przybyciu na miejsce zdarzenia otrzymano od lokatora informację, że pali się w pokoju na poddaszu. Mężczyzna przed przybyciem straży podjął skuteczną próbę gaszenia pożaru i następnie wybiegł z budynku ze względu na duże zadymienie. Lokator uskarżał się na zawroty głowy. Strażacy z kolei zabezpieczyli miejsce zdarzenia i sprawdzili budynek.

Fot. KM PSP Bytom

Z pokoju, w którym doszło do pożaru, wynieśli klatkę z dwoma żywymi świnkami morskimi. Z pomieszczenia, oprócz zwierząt, usunięto nadpalone łóżko. Oddymiono i przewietrzono budynek oraz sprawdzono pomieszczenie, w którym doszło do pożaru przy użyciu kamery termowizyjnej – nie stwierdzono zagrożenia pożarowego. Nie stwierdzono też obecności tlenku węgla. Sam mieszkaniec został przebadany pod kątem ewentualnego zatrucia gazami pożarowymi, ale na szczęście okazało się, że nie grozi mu bezpieczeństwo.  Przybyły na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego po przebadaniu pacjenta uznał, że nie będzie konieczna wizyta w szpitalu.