Bytomska Czwórka „Szpitalem bez bólu”

Autor: w dniu 2023-10-26

Ból jest czynnikiem, który najbardziej zniechęca pacjentów do wizyty w placówkach szpitalnych. Nie bez powodu specjaliści dokładają wszelkich starań, by skutecznie go uśmierzać. Są za to zresztą doceniani. Tak jest na przykład w Bytomiu.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 w Bytomiu otrzymał certyfikat "Szpital bez bólu". Zewnętrzni eksperci po raz kolejny potwierdzają, że placówka dokłada wszelkich starań, by jakość usług była świadczona na najwyższym poziomie.

Szpital bez bólu – to ważne dla pacjentów

Medycy zauważają, jak dużym problemem jest ból pooperacyjny, którego doświadczają pacjenci.
Badania potwierdzają, że ból po operacji jest jednym z największych lęków pacjentów przychodzących do szpitala – mówi Bartłomiej Bartoszek, anestezjolog, stojący na czele zespołu wdrażającego procedury "Szpitala bez bólu" (w jego skład wchodzą też lekarki: Małgorzata Gonera i Anna Sołtysik).
Nie bz powodu w bytomskim szpitalu dokłada się starań, by pacjenci mogli czuć się komfortowo, mierząc się z koniecznością przejścia przez procedury medyczne.
-Certyfikat jest formą zapewnienia, że odpowiednie leczenie po operacji jest dla nas bardzo ważne. Nie tylko dla anestezjologów, którzy znieczulają, ale też dla operatorów i pozostałego personelu medycznego. Leczenie bólu trzeba odpowiednio zaplanować w zależności od rodzaju urazu albo przebiegu operacji – dodaje Bartoszek.
Pacjenci oddziałów niezabiegowych cierpią z kolei, jak zaznacza anestezjolog, na dolegliwości bólowe z różnych przyczyn (na przykład onkologicznych). Podkreśla równocześnie, że każdy rodzaj bólu wymaga leczenia; warto podkreślić, że nie zawsze jest łatwy do opanowania.

Pacjenci mają prawo nie czuć bólu

Ci, którzy muszą pojawić się w szpitalu z uwagi na niezbędne zabiegi medyczne często nie mają świadomości, że mogą upomnieć się o leczenie, które gwarantuje im wolność od bólu.

-Ból można i trzeba leczyć, ale niewielu pacjentów ma świadomość, że mogą upomnieć się o odpowiednie leczenie. Zdarza się, że odmawiają przyjęcia środków przeciwbólowych. Tymczasem łatwiej jest kontrolować poziom bólu, kiedy podajemy leki w odpowiednim schemacie, modyfikowanym w zależności od potrzeb – wyjaśnia Bartłomiej Bartoszek.
Zaznacza równocześnie, że opanowanie bólu jest znacznie trudniejsze, gdy lek przeciwbólowy podany zostanie jednorazowo i przestanie działać. W takiej sytuacji uciążliwości wracają ze zwielokrotnioną siłą. Pokutuje też wciąż przekonanie, że jeśli coś nie boli, to leki przeciwbólowe są zbędne, bytomscy medycy chcą zmienić postrzeganie tego zagadnienia.

Certyfikat na lata

Certyfikat przyznawany jest przez Towarzystwo Badania Bólu, Polskie Towarzystwo Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Towarzystwo Chirurgów Polskich, Polskie Towarzystwo Ginekologiczne oraz Polskie Towarzystwo Ortopedyczne i Traumatologiczne. Organizatorzy programu liczą na to, że mając informację o stosowanych w danej placówce procedurach walki z bólem, pacjenci będą świadomie podejmować decyzję o leczeniu w szpitalach chcących ulżyć pacjentom w cierpieniu. W polskich szpitalach nie ma dziś obowiązku stosowania specjalnych procedur leczenia bólu. W wielu przypadkach pacjent niepotrzebnie cierpi, stąd pomysł na program "Szpital bez bólu" realizowany od zaledwie kilkunastu lat (2011 r.)
-Po raz pierwszy otrzymaliśmy certyfikat w 2015 roku, ale obejmował on tylko oddziały zabiegowe. Teraz podjęliśmy decyzję, żeby certyfikować cały szpital – mówi Bartłomiej Bartoszek.
Personel przeszedł specjalne szkolenia z zakresu uśmierzania bólu i współczesnych możliwości walki z bólem. Trzeba było też spełnić wymogi formalne – wprowadzić do wewnętrznego obiegu wymaganą dokumentację medyczną oceniającą ból i efekty jego terapii, a także niezbędne wyposażenie techniczne.
Certyfikat "Szpital bez bólu" przyznawany jest na trzy lata.