Fatalny stan taboru Kolei Śląskich? Przewoźnik stanowczo reaguje

W internecie pojawiły się informacje o tym, że tabor, którym dysponują Koleje Śląskie, jest w bardzo złym stanie. Spółka odnosi się do tego przekazu i zaprzecza, jakoby taka sytuacja miała miejsce.

Koleje Śląskie reagują na opublikowane w ostatnim czasie artykuły na temat fatalnego stanu taboru. Wynika z nich, że pociągi śląskiego przewoźnika w większości są niesprawne, a na trasy wyjeżdżają pomimo stwierdzonych poważnych usterek.

– To wszystko nieprawda i krzywdząca nas opinia. Jeśli ktoś mówi, że ponad 20 tysięcy usterek na kursujących pojazdach, których mamy 62, to wystarczy proste dzielenie, by przekonać się, że jechałby skład, w którym zepsute jest wszystko. Nie ma czegoś takiego. My tymi pociągami tak samo jeździmy, jesteśmy pasażerami i żadne z nas nie wsiądzie do pojazdu, który byłby dla nas zagrożeniem zdrowia i życia, po prostu nie jesteśmy nienormalni. Kochamy żyć, cieszymy się tym życiem. Żadne z nas nie zaryzykuje wolności osobistej i tego, że mówiąc kolokwialnie "pójdzie siedzieć" za zamiatanie pod dywan tak poważnych rzeczy – mówi stanowczo Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich.

Spółka podjęła też niezbędne działania, by zbadać sprawę, o której mowa. Powołany został specjalny zespół, który ma przyjrzeć się opisywanemu zagadnieniu.

-Został powołany przez prezesa zarządu specjalny zespół, który wyjaśnia wszystkie informacje, które pojawiły się w publikacjach i sprawdza, krótko mówiąc, ich zasadność bardzo wnikliwie. Zespół ten zakończy swoje prace 7 listopada. Jesteśmy przekonani, że spostrzeżenia, które mamy, obalą tezy postawione w tych publikacjach – informuje Aldona Węgrzynowicz z Kolei Śląskich.

Sprawa niesprawnych pociągów została zgłoszona do prokuratury. W Kolejach Śląskich mówią, że są przygotowani na szczegółowe kontrole i nie mają nic do ukrycia.