Darek wszedł na Kopiec Wyzwolenia. Przyświeca mu ważny cel!
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-11-11
Darek stracił obie nogi, porusza się na wózku inwalidzkim i korzystając z protez, ale nie traci ducha. Jego marzeniem jest powrócenie do dawnej sprawności. By stało się to możliwe, musi zgromadzić dużą sumę niezbędną do zakupu zaawansowanych protez. Dziś wykazał się niezwykłym hartem ducha, zdobywając Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich.
Dariusz Bartosik dopiął swego i zdobył dziś, choć stracił wskutek wypadku dwie nogi, Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich. Rozmawialiśmy z nim bezpośrednio po tym, jak dokonał tego czynu.
-Emocje, zawzięcie, pokazanie sobie, że z barierami można walczyć, można to pokonać. Były osoby, które kibicowały, były osoby, które dbały o to, by wszystko było tak, jak powinno być – mówi mówi Dariusz Bartosik.
Początkowe protezy, z których obecnie korzysta Darek, a także praca z fizjoterapeutą dają dobre rezultaty, ale najważniejszy jest cel – zgromadzenie środków na rzecz zakupu tych właściwych, zaawansowanych protez nóg.
– Jest sporo do uzbierania. Łącznie jest to horrendalna kwota. Według specyfikacji 388 tysięcy za dwa kolana. Najważniejsze elementy, które są i nie są to elementy z najwyższej półki, żeby ktoś nie mówił. Było wybierane stricte pode mnie, by można było je zamontować i by była możliwość modulacji. To trzyetapowe kolana, które dostosowują się do obciążenia, zmęczenia i tego, co robię – mówi w rozmowie z naszym reporterem Darek, bo prosił właśnie o to, by tak się do niego zwracać.
Dzisiejsze wydarzenie nie byłoby możliwe do zrealizowania bez przychylności władz miasta. Darkowi kibicowała, obserwując jego dzisiejsze zmagania, prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Kajdan.
-Niezwykłe wydarzenie. Dowód na to, że nad siłą mięśni jest jeszcze siła woli i siła ducha i właśnie to udowodnił nam pan Darek, wchodząc dzisiaj na Kopiec Wyzwolenia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że pan Darek w wypadku stracił dwie nogi. Podziwiam, zwyciężył swoje słabości, swoje ograniczenia. Kibicowaliśmy bardzo mocno. Widzieliśmy, kiedy startował, że to musi zakończyć się sukcesem i powodzeniem i tak się też stało – mówi prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Kajdan.
Data dzisiejszego wyczynu nie jest przypadkowa.
-Dla Pana Darka ważny był dzisiejszy dzień. Właśnie w tym dniu chciał tego wyczynu dokonać, wszystko udało się dobrze zorganizować. Pan Darek promuje nasz Kopiec Wyzwolenia. Jestem Panu Darkowi wdzięczna i mocno trzymam kciuki, bo wiem, że po zrealizowaniu tego celu będzie sobie stawiał kolejne – dodaje prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Kajdan.
Wracając do pracy fizjoterapeutycznej – ta jest żmudna, ale o pożądanych rezultatach mogliśmy się dziś przekonać. Wszystko to dzięki wytrwałej rehabilitacji.
-Mieliśmy dużo pracy, było dużo czynników, które składały się na to, by Darek mógł poruszać się o tych protezach, dużo przykurczów, dużo osłabienia mięśni. Tyle lat spędzonych na wózku, człowiek musi od początku się uczyć chodzić. Dzisiejszy dzień pokazał, że podołaliśmy. Nie zwalniamy tempa, zrobimy chwilkę przerwy i ruszymy ze zdwojoną mocą, by wyznaczać sobie większe cele. Myślę, ze Darek na tym nie poprzestanie. To była cegiełka, ku zbudowaniu czegoś naprawdę dużego. Trzymajcie za Darka kciuki, jeszcze o nim usłyszycie – mówi Paweł Wątek, fizjoterapeuta Darka.
Dążenie do celu, którym jest zakup protez, nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie ze strony Fundacji Salut.
-Darek, który jest naszym podopiecznym, otrzymuje od nas niezbędną pomoc. Jeżeli chodzi o dzisiejszy wyczyn – jest miesiącami okupiony rehabilitaji, ciężkiego wysiłku, opieki fizjoterapeutów, ośrodków, które muszę podkreślić – Ośrodek Rehabilitacji w Reptach, gdzie Darek miał pełną rehabilitację, opiekę – mówi Grzegorz Matyjaszczyk – prezes Fundacji Na Rzecz Rehabilitacji Zawodowej Dla Służb Mundurowych i Ich Rodzin "Salut".
Przebieg dzisiejszego wydarzenia uchwycono na fotografiach: