Pedofil złapany przez śląskich „łowców głów”. Nakłaniał ofiarę do prostytucji
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-02-02
Śląscy "łowcy głów" zatrzymali mężczyznę, który ścigany był, jak opisują śledczy, za przestępstwa o charakterze pedofilskim. Sprawca wielokrotnie wykorzystał – jak informują śledczy – dziewczynkę, której wiek nie przekraczał 15 lat oraz namawiał ją do prostytucji, ułatwiając jej te działania. Dodatkowo przekazywał jej narkotyki. Dzięki szczegółowym czynnościom i ustaleniom, które obejmowały również współpracę z duńską policją, śledczy zatrzymali w Częstochowie zaskoczonego 31-latka który, decyzją częstochowskiego sądu spędzi najbliższe 2 lata i 7 miesięcy za kratami.
Śledczy ustalili, że na przełomie 2019 i 2020 roku 31-latek wiele razy, jak informują śledczy, dopuścił się obcowania z dziewczynką, która nie skończyła 15 lat, za co dawał jej różne narkotyki. Mniej więcej w tym samym czasie wielokrotnie namawiał ją również do prostytucji. Założył jej profil na portalu randkowym i szukał dla niej osób, które chciałyby się z nią spotykać.
Sprawa ta początkowo była prowadzona przez Komendę Miejską Policji w Częstochowie, po czym w listopadzie 2023 roku zajęli się nią stróże prawa z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Mundurowi ustalili, że mężczyzna odpowiadający za opisane przestępstwa ukrywa się przed organami ścigania i wyjechał do Danii.
Tam miał być zatrudniony jako pracownik budowlany. Gdy śledczy uzyskali tę informację, zwrócili się o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania oraz listu gończego za sprawcą. W międzyczasie nawiązali współpracę z duńską policją, która na wniosek katowickich policjantów, również włączyła się w tę sprawę i wykonywała niezbędne ustalenia.
W styczniu 2024 roku mundurowi ustalili, że mężczyzna wrócił do Polski i najprawdopodobniej ukrywa się na terenie częstochowskiego Rakowa. Działania podjęte przez śląskich "łowców głów" doprowadziły do ustalenia dokładnego adresu mężczyzny i jego zatrzymania. Policjanci zapukali do jego drzwi pod koniec stycznia.
31-latek był bardzo zaskoczony wizytą mundurowych. Podczas zatrzymania nie stawiał oporu. Mężczyzna trafił już do aresztu, gdzie spędzi najbliższe 2 lata i 7 miesięcy – taką karę pozbawienia wolności zasądził wobec niego częstochowski sąd.