Mężczyzna skatowany na śmierć. Sprawcy próbowali zatrzeć ślady

Autor: w dniu 2024-04-24

Nieprzytomny mężczyzna leżał w podwórzu kamienicy. Zauważyli go świadkowie, którzy zawiadomili służby. Życia pokrzywdzonego nie zdołano uratować, a ci, którzy go zaatakowali, są w areszcie. Na jaw wyszły okoliczności zdarzenia.

Mysłowickie osiedle Rymera zostało przed laty umieszczone w rankingu najniebezpieczniejszych miejsc na Śląsku i w Zagłębiu. Stało się tłem zbrodni, do której doszło na początku tygodnia. Wiadomo, że sprawców zdołano namierzyć i osadzić w areszcie.

Mężczyzna pobity na śmierć. Sprawcy próbowali zacierać ślady

W poniedziałek około 7.30 do mysłowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym w podwórzu jednej z kamienic w mysłowickiej dzielnicy Rymera. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, na miejscu zastali ratowników medycznych, którzy udzielali pomocy 48-letniemu mieszkańcowi Mysłowic, jednak reanimacja nie przyniosła spodziewanego efektu.

– Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców pobicia mężczyzny. Ślady na klatce schodowej zaprowadziły ich do jednego z mieszkań, w którym 48-letni lokator wspólnie z 37-letnim kolegą, próbowali posprzątać ślady bójki – informuje mł. asp. Łukasz Paździora z mysłowickiej policji.

Okazało się, że mężczyźni  – zarówno sprawcy, jak i ofiara – pili razem alkohol. Doszło wtedy do sprzeczki, której skutki okazały się tragiczne.

– Mężczyźni pobili współbiesiadnika, a gdy zorientowali się, w jakim jest stanie, wynieśli go na podwórze i rozpoczęli sprzątanie mieszkania – informuje Paździora.

Mieszkańcy Mysłowic zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnego aresztu, skąd po wytrzeźwieniu trafili do mysłowickiej prokuratury. Usłyszeli oni zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Wczoraj Sąd Rejonowy w Mysłowicach zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzą oni w tymczasowym areszcie.

Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi im kara do 10 lat więzienia.