Gazem pieprzowym w ochronę. Do akcji wkroczyli policjanci
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-10-02
Mieszkańcy Zabrza zatrzymani przez policję. Weszli do drogerii, zaatakowali gazem pieprzowym pracownika ochrony, kiedy ten podjął wobec nich interwencję, ale nie zdołali uciec. Ich sprawą zajmie się sąd.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach odebrali w czwartek zgłoszenie o tym, co stało się w jednym ze sklepów przy ulicy 3 Maja. Kiedy dotarli na miejsce, zastali tam pracownika ochrony, który przekazał im, że chwilę wcześniej do sklepu przyszło trzech mężczyzn i jedna kobieta.
Gazem pieprzowym w pracownika ochrony
Ochroniarz zauważył, osoby, które weszły do sklepu, kradną perfumy, dlatego próbował je zatrzymać, ale wtedy jeden z mężczyzn rozpylił w jego kierunku gaz, a drugi zaczął go szarpać. Po chwili wszyscy wybiegli ze sklepu, kradnąc dodatkowo pilot do wezwania grupy interwencyjnej.
Policjanci z katowickiego oddziału prewencji otrzymali rysopisy całej czwórki sprawców i przejrzeli materiały z kamer monitoringu, po czym ruszyli na poszukiwania. Szybko zatrzymali czterech mieszkańców Zabrza – dwóch mężczyzn w wieku 22 i 20 lat oraz dwoje 16-latków. Po sprawdzeniu ich w policyjnych systemach okazało się, że 20-latek jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary 1,5 roku pozbawienia wolności. Na tym jednak nie koniec jego konfliktu z prawem – mężczyzna odpowie zarówno za kradzież rozbójniczą, jak i posiadanie narkotyków, bo znaleziono przy nim tabletki extasy.
Z prawnymi konsekwencjami muszą liczyć się również pozostali zatrzymani, którzy odpowiedzą – przekazują śledczy – za kradzież i kradzież rozbójniczą. Mundurowi ustalili, że wobec 16-latków prowadzone były poszukiwania opiekuńcze, dlatego po wykonaniu czynności zostali przewiezieni do ośrodka wychowawczego. Dodatkowo przy jednym z nastolatków policjanci znaleźli i zabezpieczyli niebezpieczne narzędzia. O ich losie zdecyduje teraz sąd rodzinny.