Kłuł napotkanych ludzi. Został zatrzymany

Autor: w dniu 2024-10-18

Policjanci odebrali wieczorem niepokojące zgłoszenie. Młoda kobieta przekazała im, że została ukłuta, gdy przebywała na terenie centrum przesiadkowego. Znała człowieka, który to zrobił. Okazało się, że nie była jedyna.

Gdy śledczy otrzymali 13 października, w godzinach wieczornych, zgłoszenie, rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Nie było to proste, bo zgłoszenie wpłynęło po kilku godzinach, a podejrzany – jak informują śledczy – okazał się osobą bez stałego miejsca zamieszkania. Funkcjonariusze dotarli do jego matki, ale nie była w stanie potwierdzić, czy syn jest nosicielem chorób zakaźnych. Nie wiedziała też, gdzie jest. Wszystkie patrole otrzymały zadania poszukiwania sprawcy.

Kłuł napotkanych ludzi. Co tam się wydarzyło?

Następnego dnia, 14 października, doszło do kolejnego ataku, ponownie w rejonie gliwickiego centrum przesiadkowego. Ofiarą zakapturzonego mężczyzny była uczennica szkoły średniej, którą napastnik, podobnie jak w poprzednim przypadku, ukłuł w dłoń – i tu lekarze wdrożyli procedurę poekspozycyjną. Równocześnie z przyjmowaniem drugiego zgłoszenia policjanci zakończyli poszukiwania sprawcy – wytropili go i zatrzymali w jednej z miejscowości gminy Rudziniec.
W toku postępowania okazało się, że narzędziem ataku najprawdopodobniej nie była – jak wcześniej przypuszczano – igła ze strzykawką, a pinezka do tablic korkowych, którą znaleziono podczas przeszukania zatrzymanego.
– Podejrzany tłumaczył, że cała sytuacja miała być jedynie "żartem". Policjanci natychmiast przewieźli go do specjalistycznego szpitala, gdzie został przebadany pod kątem nosicielstwa chorób zakaźnych (z wynikiem negatywnym) – podinsp. Marek Słomski z gliwickiej policji.
Mężczyźnie postawiono – jak informuje Słomski – zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej dwóch nastolatek oraz naruszenia narządów ciała poprzez zadanie ran kłutych. Zebrany materiał dowodowy, przesłuchania świadków oraz dokumentacja medyczna pozwoliły śledczym złożyć wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie.
Podejrzany trafił do aresztu. Śledczy informują – w związku z tym, co zaszło – jak należy postępować "po ekspozycji na potencjalnie niebezpieczny materiał biologiczny". W przypadku ukłucia lub zranienia dowolnym narzędziem przez osobę nieznajomą – przekazują służby – należy natychmiast umyć miejsce zranienia wodą z mydłem. Następnie, bez zbędnej zwłoki, powiadomić służby pod numer alarmowy 112. Osoba taka powinna też – informują służby – jak najszybciej udać się do najbliższej specjalistycznej placówki medycyny zakaźnej, gdzie wdrożone zostaną odpowiednie procedury minimalizujące ryzyko zakażenia. Czas jest tutaj kluczowy – procedury poekspozycyjne powinny być wdrożone maksymalnie w ciągu 24 godzin od zdarzenia, a w przypadku ekspozycji wysokiego ryzyka – do 72 godzin. Szybka reakcja może znacząco zmniejszyć ryzyko poważnych konsekwencji zdrowotnych.