Quincy Jones nie żyje. Był ważną postacią w świecie muzyki
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-11-04
Jego wpływ na współczesną muzykę – w tym muzykę taneczną – jest nie do przecenienia. Zmarł bowiem Quincy Jones – amerykański kompozytor i trębacz.
W młodości jego droga muzyczna wiodła u boku samego Raya Charlesa, współpracował też z Frankiem Sinatrą. Jednak wielką sławę zyskał w latach 80. – już nie jako muzyk, a jako producent muzyczny. I to właśnie jego ręka, a w zasadzie ucho – odcisnęło wiekopomne piętno na płycie "Thriller" Michela Jacksona. To album, który do dziś pozostaje najlepiej sprzedającą się płytą wszechczasów, jest też niedościgłym wzorem dla wszystkich płyt z tanecznym funky.
Nie była to jedyna kooperacja tych gigantów sceny muzycznej – Quincy Jones odpowiadał też za album "Bad" króla popu – był także producentem hitowej piosenki We are the world. Jones zmarł w nobliwym wieku 91 lat.