Co za bestialstwo! Pies przetrzymywany jak worek ziemniaków

Autor: w dniu 2025-05-15

Jak bezdusznym trzeba być, aby potraktować swojego czworonoga w tak bestialski sposób? Ciężko odpowiedzieć sobie na tak postawione pytanie, ale z pewnością taka postawa nie powinna być społecznie akceptowana. Pies przetrzymywany był w niewielkiej komórce, "jak worek ziemniaków".
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Radzionkowie przeprowadziło w ostatnim czasie szereg interwencji wobec zwierząt potrzebujących pomocy. Jedna z nich budzi szczególne emocje. Miała miejsce – co potwierdził aspirant sztabowy Marek Łapok z tarnogórskiej policji – 13 maja przy ulicy św. Marka w Miasteczku Śląskim, przed godziną 19.00. Jak przebiegała?
"Dziś przez kilka godzin trwała wyjątkowo trudna i poruszająca interwencja w Miasteczku Śląskim" – poinformowało 13 maja Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Radzionkowie.
Opisując przebieg interwencji podkreśliło, że młody pies w typie berneńskiego psa pasterskiego był przetrzymywany w chlewiku o powierzchni zaledwie, uwaga… 1m x 1m! Jego położenie określono tak: "zamknięty jak worek ziemniaków. Bez ruchu. Bez światła. Bez szczepień. Bez nadziei" – podkreślono w oficjalnym komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych. Warunki sanitarne były okropne. W pomieszczeniu – jak czytamy w relacji – znajdowały się noże, a nad jego głową latały szczury. Przedstawiciele radzionkowskiego TOZ-u podkreślili, że zwierzę żyło w ciągłym strachu, w brudzie, ciemności i kompletnym opuszczeniu.
"Tego nie da się usprawiedliwić. Nigdy" – zaznaczono.
Sama interwencja przebiegała – jak czytamy – w bardzo napiętej atmosferze z powodu rodzinnego konfliktu, ale "dzięki profesjonalnej i zdecydowanej postawie policjantów udało się doprowadzić ją do końca". Pies trafił do schroniska w Miedarach, gdzie otrzyma należytą opiekę – czułą, troskliwą i pełną zrozumienia.

Fot. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Radzionkowie

Fot. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Radzionkowie