Bez konkursu i wykształcenia. Nowy pracownik Zakładu Oczyszczania Miasta

Dostał stanowisko, choć nie ma ani doświadczenia, ani wykształcenia. Dodatkowo nie ogłoszono żadnego konkursu. Mało tego. Jego miejsce znajduje się w gabinecie prezesa. 

Ten pracownik jest dość nietypowy, bo nie będzie potrzebował pensji i zwolnienia lekarskiego. Nie wystąpi też z prośbą o podwyżkę. O takim marzy każdy pracodawca, który lubi zwierzęta, bo stanowisko otrzymał… chomik.

Nowy pracownik Zakładu Oczyszczania Miasta

Droga Chomika Szczęściarza do gabinetu prezesa ZOMM nie była usłana różami. Zasadniczo sama historia jest dość smutna, bo zwierzę zostało znalezione w koszu na śmieci.

-Chomik został znaleziony dziś rano w jednym z kontenerów na śmieci na Wielkiej Skotnicy – poinformował w mediach społecznościowych dwa dni temu Zakład Oczyszczania Miasta Mysłowice

Zwierzątko zauważył pracownik w trakcie wykonywania swoich obowiązków.

Potem wykonano telefon do sekretariatu – z pytaniem o to, jak postąpić z niespodziewanym znaleziskiem. Ostateczną decyzją podjął prezes zakładu. Właśnie w jego gabinecie przebywa dziś Szczęściarz, który otrzymał elegancką, obszerną klatkę, a także należne mu racje żywnościowe. Sam prezes przyznaje, że ma sentyment do chomików, bo opiekował się już niejednym. Ten został już zbadany. Jest zdrowy, dlatego ma już swoje bezpieczne miejsce

– Weterynarz powiedział, że chomik jest zdrowy, to podjąłem decyzję, że go adoptujemy – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Paweł Kaczmarczyk, Prezes Zarządu Zakładu Oczyszczania Miasta w Mysłowicach.

Chomik nie jest pierwszym zwierzęciem, którym zaopiekowali się pracownicy Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice. W przeszłości zajęli się także psem, którym dotąd zajmują się pracownicy – karmiąc, bawiąc i wyprowadzając go na spacer.