Chciał być pośrednikiem w obrocie nieruchomościami. Trafił do celi
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-04-11
Powiedział kobiecie, że pomoże jej w sprzedaży nieruchomości, ale okazało się, że wcale nie jest specjalistą, za którego się podaje. Prawda wyszła na jaw w trakcie… przeszukiwania internetu. Wtedy stało się jasne, że nie ma z branżą nic wspólnego.
W środowe przedpołudnie rudzcy kryminalni zatrzymali 45-latka. Był poszukiwany listem gończym za oszustwa i ma do odsiadki ponad 7 lat, ale nie było mu śpieszno do więziennej celi. Nietypowe są okoliczności jego namierzenia. Przyczyniła się do tego bowiem mieszkanka Rudy Śląskiej.
Pośrednik w obrocie nieruchomościami? No nie do końca
W jakich okolicznościach zatrzymano mężczyznę poszukiwano listem gończym? Otóż wpadł, gdy skontaktował się z mieszkanką Rudy Śląskiej, która chciała sprzedać mieszkanie. Mężczyzna zaoferował swoje pośrednictwo w znalezieniu dobrego kupca, jednak chciał sporą prowizję i to płatną z góry. Kobieta była na tyle przezorna, że sprawdziła go w internecie. Pierwszą informacją, którą zauważyła nie była ta o zaufanym pośredniku. W pierwszej kolejności zobaczyła bowiem, że jest on poszukiwany przez Policję za oszustwa.
"Pośrednik" wpadł drugiego dnia
Kobieta, kiedy tylko dowiedziała się, kim tak naprawdę jest 45-latek, natychmiast przyszła do rudzkiej komendy, gdzie opowiedziała o wszystkim policjantom. Po chwili rozmowy z doświadczonymi kryminalnymi, umówiła się z "agentem" na następny dzień, aby zapłacić prowizję za pośrednictwo.
Gdy 45-latek przyjechał pod jej dom, czekali tam na niego już policjanci w cywilu. Zatrzymali go i przetransportowali tam, gdzie jego miejsce – do policyjnej celi. Niebawem, jak przekazują śledczy, zostanie przewieziony do więzienia, gdzie odbędzie zasądzoną karę. Dokumentacja dotycząca jego sprawy była bardzo gruba, a o skali oszustw może świadczyć zasądzony wyrok – ponad 7 lat więzienia.
Fot. KMP Ruda Śląska