Co dokładnie działo się w tym pomieszczeniu? W środku znaleziono ciało

W Ludwinowie w powiecie myszkowskim doszło do dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły lokalną społecznością. Był wtorek. Ogień ogarnął opuszczony budynek dawnej stolarni. Po ugaszeniu pożaru w jego wnętrzu natrafiono na ciało mężczyzny wyposażonego w maskę przeciwgazową i odzież ochronną. Sytuację jako pierwsze potwierdziły w środę służby kryzysowe wojewody śląskiego.

Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, ogień pojawił się tuż po godzinie 4.00 w Ludwinowie w powiecie myszkowskim. Miejsce po dawnej stolarni służyło jako magazyn nieokreślonych chemikaliów, a w jego wnętrzu znajdowały się zbiorniki z nieznanym, potencjalnie niebezpiecznym ładunkiem. Działania gaśnicze zakończono jeszcze tego samego dnia około 6.30, ale służby kontynuowały pracę na miejscu aż do wieczora.

Pożar w Ludwinowie. Odnaleziono ciało mężczyzny w stroju ochronnym

Ogień jako pierwszy zauważył – mówi w rozmowie z mediami rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek – przechodzień, który natychmiast zaalarmował odpowiednie służby. Kiedy opanowano żywioł, odkryto zwłoki mężczyzny. Znajdowały się wewnątrz pogorzeliska. Denat miał na sobie, jak informują służby wojewody, strój ochronny z maską przeciwgazową. Tożsamość ofiary nadal pozostaje nieznana. Dalsze czynności związane były z zabezpieczeniem miejsca zdarzenia oraz neutralizacją niewielkiej ilości rozlanej substancji, bez wpływu na środowisko. Czynności zakończono o godz. 18:10.

Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mógł być wybuch, do którego doszło w obiekcie. W trakcie oględzin, prowadzonych z udziałem prokuratora, natrafiono również na sprzęt oraz chemikalia mogące świadczyć o nielegalnej produkcji środków odurzających. W raporcie służb czytamy o "zbiornikach z nieznaną substancją chemiczną"

Śledztwo, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Myszkowie, dotyczy obecnie pożaru skutkującego śmiercią człowieka. Przewidziana jest sekcja zwłok, która ma pomóc w ustaleniu przyczyny zgonu. Substancje zabezpieczone na miejscu zostaną poddane szczegółowej analizie laboratoryjnej. Sprawa, choć na wczesnym etapie, budzi wiele pytań i może ujawnić nielegalne działania prowadzone w ruinach dawnego zakładu stolarskiego.