Dwa medale olimpijskie w zasięgu ręki? Polskie wspinaczki biją rekordy

Autor: w dniu 2024-08-06

Kibice sportowi z zapartym tchem obserwują poczynania polskich sportowców. Wczoraj cieszyliśmy się ze znakomitych wyników biało-czerwonych "spider-women". Jutro będziemy mogli śledzić ich dalsze poczynania.

Polskie zawodniczki we wspinaczce sportowej na czas – Aleksandra Mirosław i Aleksandra Kałucka, osiągnęły wielki sukces, awansując do finałów igrzysk olimpijskich w Paryżu. Mirosław, aktualna rekordzistka świata, podczas prekwalifikacji dwukrotnie pobiła własny rekord świata ustanowiony w Rzymie w 2023 roku (6,24 s). Najpierw uzyskała wynik 6,21 s, a następnie niesamowity czas 6,06 s. Aleksandra Kałucka, mająca 22 lata, również imponowała swoją formą w prekwalifikacjach, poprawiając dwukrotnie rekord życiowy – najpierw osiągnęła 6,47 s, a później 6,38 s.

W eliminacjach Mirosław pokazała klasę, pokonując Aniyę Holder z RPA (9,36 s), która była 14. w prekwalifikacjach, uzyskując czas 6,10 s. Kałucka natomiast okazała się lepsza od Sarah Tetzlaff z Nowej Zelandii (8,41 s), zwyciężczyni kwalifikacji olimpijskich w Oceanii, z czasem 6,65 s.

W ćwierćfinale Mirosław zmierzy się z Leslie Romero Perez z Hiszpanii, która w eliminacjach uzyskała najsłabszy czas (7,26 s). Kałucka natomiast stanie w szranki z Chinką Yafei Zhou, która w eliminacjach osiągnęła 6,55 s.

Natalia Kałucka wspiera siostrę. Będą dwa medale?

Polska ma także trzecią wybitną zawodniczkę we wspinaczce sportowej, Natalię Kałucką, która nie mogła wziąć udziału w igrzyskach, ponieważ każdy kraj może mieć tylko dwóch reprezentantów w tej dyscyplinie. Natalia jest jednak obecna w Paryżu i wspiera swoją siostrę.

Natalia Kałucka podkreśla, że wspinaczka to sport dla każdego, angażujący całe ciało i dostosowujący się do różnych poziomów zaawansowania. "Nie widzę żadnych minusów" – mówi, zachęcając do spróbowania tej dyscypliny.

Choć rola kibica jest dla niej nowa, Natalia z wielkimi emocjami przeżywa zawody swojej siostry. "Zawsze jestem z moją siostrą w strefie dla zawodników. Dzisiaj na trybunach było bardzo wzruszająco. Jestem niesamowicie dumna z mojej siostry" – mówi Natalia, dodając, że w środę przewiduje świetne wyniki. "Nie chcę nikomu nakładać presji, ale moja intuicja mówi mi, że możemy zdobyć dwa medale."

Natalia wierzy, że złamanie granicy 6 sekund we wspinaczce na czas jest coraz bliższe. "Czy stanie się to w środę? Nie wiem. Może. Ola Mirosław ma przed sobą inne wyzwania, musi rywalizować z innymi zawodniczkami, ale uważam, że jest to możliwe" – podsumowuje.

Oczekiwania wobec polskich zawodniczek są ogromne, a ich doskonałe wyniki w prekwalifikacjach i eliminacjach pozwalają wierzyć, że w finałach możemy spodziewać się wspaniałych osiągnięć.

Wielkie emocje, choć bez Polek

Dzisiejsza rywalizacja wprawdzie odbywa się bez udziału Polek, lecz emocji na pewno nie brakuje. Oriane Bertone (Francja ), Oceana Mackenzie (Australia ) oraz Camilla Moroni (Włochy)  – pierwsza trójka, która już teraz walczy o awans do finału wraz z resztą zawodniczek.

Będziemy mogli wspierać zawodniczki w walce o finał, które zaczną rywalizację o godzinie 10:00. W pierwszej trójce będziemy mogli zobaczyć Lauren Mukheibir (Południowa Afryka), Erin McNeice (Wielka Brytania) i Lucia Dörffel (Niemcy).

Oprac. Weronika Przybylska

Fot. pixabay