Krupa: To pewne dobra rodowe i warto je posiadać, bo nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w przyszłości
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-02-06
Gościem Katarzyny Kapusty w Rozmowie Dnia Radia Piekary był Marcin Krupa, prezydent Katowic. Mówiono między innymi o przejęciu Katowice Airport, kapitale zakładowym lotniska, wartości przedsięwzięcia, Strefie Płatnego Parkowania w Katowicach, badaniu jakości powietrza, inwestycjach kolejowych i Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki.
– Przed lotniskiem są wielkie wyzwania. To ponad 1,5 miliarda złotych inwestycji – mówi na temat Katowice Airport gość dzisiejszej Rozmowy Dnia w Radiu Piekary Marcin Krupa, prezydent Katowic.
– Miasto? Jak to skąd? Z budżetu miasta. To wszystko zależy od ostatecznej ceny akcji. Oczywiście Węglokoks kierował swoją propozycję do wszystkich udziałowców liczących się w pakiecie właścicielskim lotniska, czyli całego Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego. Zapytania skierowane były do marszałka, Miasta Katowice, ale też Polskich Portów Lotniczych, które zrezygnowały z tego, co wiem, z możliwości zakupu tych akcji, więc z marszałkiem będziemy dzielić się tymi 42 procentami, które posiada Węglokoks – mówi rozmówca Katarzyny Kapusty o wykupie akcji lotniska.
– To pewne dobra rodowe i warto je posiadać, bo nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w przyszłości, a takie akcje można sprzedaż na rynku wtórnym i bez problemu pozyskać środki z tego tytułu. Miejmy świadomość, że cała branża lotnicza bardzo dobrze się rozwija nie tylko w kraju, ale także na świecie. Coraz więcej osób lata, sami tego doświadczamy. Takie okno na świat, w rejonie Górnego Śląska, ale nie tylko, bo część Moraw, Słowacy to potencjalni klienci tego lotniska – o kredycie na zakup lotniska – informuje o zaletach wykupu lotniska.
– Zawsze mieszkańcy mają wątpliwości bardzo dobrze. To daje do myślenia. Nie słyszałem jednoznacznie negatywnego głosu co do kwestii zakupu tych akcji. Miejmy świadomość, że jeśli tych akcji nie kupimy, to trafią one do jakiegoś właściciela. Do tej pory, przez kilkadziesiąt lat, żaden z akcjonariuszy nie wziął ani złotówki dywidendy. Cały zysk tego lotniska szedł na inwestycje – odnosi się do wątpliwości mieszkańców Katowic.
– Ma być to miejsce, które integruje – mówi o Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki.
– To kolejny element zmieniający Bogucice. Marzy mi się, by na końcu tej drogi stała się deptakiem – mówi Krupa o ulicy Markiefki.