Marek stracił nogę. Trwa zbiórka na protezę #RadioPiekaryPomaga
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-07-27
Marek uległ koszmarnemu wypadkowi drogowemu. Aktywny zawodowo mężczyzna, ojciec dwójki dzieci trafił, z poważnymi obrażeniami, do szpitala. Zapadła wówczas decyzja o amputacji nogi. Teraz koniecznością jest uzbieranie środków na protezę, która ułatwi codzienne życie. Historię nagłaśniamy w ramach akcji #RadioPiekaryPomaga.
Marek ma 31 lat. Jest ojcem dwóch córek w wieku 6 i 9 lat. Aktywny fizycznie i zawodowo, zaangażowany w życie rodzinne, były zawodnik Klubu Sportowego Orzeł Biały Brzeziny Śląskie. Tę sielankową historię przerwał koszmarny wypadek.
Marek stracił nogę. To wynik wypadku
Do wypadku, który zmienił życie rodziny, doszło 2 czerwca. Wtedy Marek jechał motorem z powrotem do domu, a kierowca busa, jak zaznacza, wymusił na nim pierwszeństwo.
"doszło do wymuszenia pierwszeństwa przejazdu przez kierowcę busa, który wyjeżdżał z ulicy podporządkowanej nie sprawdzając czy ktoś jedzie. Niestety w tym wypadku bardzo ucierpiałem. Moje obrażenia były koszmarne i niestety spowodowały ze do końca życia będę kaleką(w nodze miałem w 3 miejscach złamania otwarte, połamaną rękę, straciłem 1 nerkę, woreczek żółciowy i ok 90% wątroby, mam potrzaskane obydwa płuca, 2 nerkę i krwiak na sercu, uszkodzoną śledzionę, uszkodzone jelita i żebra)." – informuje o stanie swojego zdrowia Marek
Informuje też, że dwa tygodnie leżał w śpiączce na OIOM-ie, a lekarza dawali mu tylko 1% przeżycia. Po opisywanych dwóch tygodniach w nogę wdało się zakażenie i koniecznością stała się amputacja, a rokowania były złe.
"Lekarz prowadzący przekazał mojej partnerce informację, żeby niestety szykowała się na moją śmierć. Organizm nie walczył o przeżycie, było coraz mniej szans na pozytywny zwrot. Po podjęciu decyzji o amputacji prawej nogi nagle stał się cud, tak opisywali to lekarze podczas wizyt, bo wszystkie narządy zaczęły się pomału regenerować. Tak jakby zdewastowana noga obciążała narządy" – informuje Marek, przybliżając swoją historię.
Teraz mężczyzna cieszy się przede wszystkim z tego, że żyje. Wie także, że aktywne dotąd życie może ulec poważnym zmianom. Wie jednak, że ma dla kogo żyć.
"Mam wspaniałą kobietę, która jest przy mnie, dwie cudowne córeczki i muszę walczyć również dla nich. Chcę wrócić do pracy, nie chcę być ciężarem dla nich, tylko wsparciem, dlatego proszę o pomoc dobrych ludzi w uzbieraniu pieniędzy na protezę i rehabilitację, która pomoże mi powrócić do normalnego funkcjonowania" – informuje Marek
Zbiórkę Marka, założoną na portalu pomagam.pl, można wesprzeć wchodząc na stronę, do której link znajduje się poniżej: