Najpierw była rdza, potem wyszły na jaw inne przewinienia
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-06-04
Pszczyńscy policjanci z niedowierzaniem patrzyli na stan techniczny jadącego przed nimi Mercedesa. Najpierw zwrócili uwagę na korozję, ale w oczy rzuciły się także wyciekające płyny eksploatacyjne. Potem doszło do kontroli. Co wykazała?
Policjanci nadzorujący ruch na ulicy Batalionów Chłopskich w Pszczynie zwrócili uwagę na jadącego przed nimi dostawczego Mercedesa. W pierwszej kolejności w oczy rzuciła się rdza zjadająca blachę, ale okazało się też, że problemem są wyciekające płyny eksploatacyjne. Rozpoczęła się kontrola drogowa…
Rdza była początkiem problemów kierowcy
Podczas sprawdzenia w policyjnych systemach okazało się, że samochód jest niedopuszczony do ruchu. Od lipca ubiegłego roku miał zatrzymany dowód rejestracyjny z uwagi na brak ważnych badań technicznych. Na tym jednak nie koniec. Problemem był też stan, w jakim kierowca prowadził ten zdezelowany samochód. Policjanci już podczas rozmowy z kierowcą wyczuli od niego zapach alkoholu, a późniejsze badanie stanu trzeźwości utwierdziło ich, że się nie mylili. Mężczyzna kierował, mając w organizmie ponad 1,8 promila. 48-latkowi zatrzymano prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Za popełnione przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, mężczyźnie grozi kara do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami i co najmniej 5 tysięcy złotych obowiązkowego świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. 48-latek musi liczyć się również z karą pieniężną za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC i kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu.