Najpierw uratowali mu życie. Okazało się, że jest pijany
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-02-18
Policjanci z wydziału prewencji interweniowali o poranku w Reptach Śląskich w związku z samochodem, które znalazło się w przydrożnym rowie. Jego kierowca przestał oddychać, więc konieczne było przeprowadzenie akcji ratunkowej. Z miejsca zdarzenia ratownicy medyczni zabrali go do szpitala na dalsze badania. Okazało się, że nie powinien prowadzić.
Dzisiaj przed godziną 8.00 dyżurny tarnogórskiej komendy odebrał zgłoszenie od świadka, który widział, jak na ulicy Witosa w Tarnowskich Górach, kierujący osobowym oplem, wjechał do przydrożnego rowu. Na miejscu zjawili się mundurowi z prewencji, którzy zastali nieprzytomnego kierującego. Jaki był dalszy bieg wydarzeń?
Uratowali mu życie. Okazało się, że jest pijany
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, u nieprzytomnego 65-letniego tarnogórzanina doszło do zatrzymania krążenia. Policjanci rozpoczęli od razu akcję ratunkową, którą przejęli od nich ratownicy medyczni.
W trakcie czynności ratunkowych mężczyzna odzyskał funkcje życiowe i świadomość, a także zaczął rozmawiać z policjantami i ratownikami. Właśnie wtedy można było od niego wyczuć alkohol. Nic dziwnego. "Wszystko potwierdziło wstępne badanie, które wskazało 1,5 promila alkoholu w jego organizmie" – informuje Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach. Mężczyzna trafił do szpitala na dalsze badania, a jego pojazd na policyjny parking. Dokładne stężenie alkoholu w jego organizmie wskażą wyniki pobranej krwi.
Szybko podjęta przez policjantów akcja ratunkowa pozwoliła ocalić tarnogórzaninowi życie. Mimo to dopuścił się on przestępstwa, za które będzie odpowiadał przed sądem. Grozić mu może do 3 lat więzienia.