Nawałnica nad Śląskiem. Strażacy mieli dużo pracy

W związku z wydanymi ostrzeżeniami w ciągu minionej doby Państwowa Straż Pożarna odnotowała na terenie województwa śląskiego 291 interwencji związanych głównie z powalonymi drzewami i połamanymi konarami.

Najwięcej interwencji służb odnotowano w Bielsku-Białej (69), Gliwicach (60), Mikołowie (57), Tychach (35), Cieszynie (11). W Orzeszu powiecie mikołowskim jedna osoba została poszkodowana, gdy drzewo przewróciło się na samochód.

Uszkodzone zostały dachy budynków mieszkalnych. Do tego typu zdarzeń dochodziło w Bielsku-Białej, gdzie odebrano dwa takie zgłoszenia. Podobna liczba zgłoszeń miała miejsce w Pilchowicach w powiecie gliwickim i Łaziskach Górnych. Jedną interwencję odnotowano w Wyrach.

Oprócz budynków mieszkalnych zniszczone zostały też gospodarcze. Sytuacje te miały miejsce w Cieszynie, Pilchowicach i miejscowości Gostyń. Było też kilka pompowań wody – to Łaziska Górne, Studzionka i Żory.

Z trudnościami musieli też zmagać się kierowcy. Przed godziną 21.00 strażacy odebrali zgłoszenie, z którego wynikało, że drzewa runęły na ulicę Rybnicką w Rybniku, to droga krajowa nr 78. Działania tam zakończono po 22.00, kiedy zdołano udrożnić ruch.

Problemy wystąpiły też w transporcie kolejowym. Na szlaku Tychy-Kobiór pociąg Kolei Śląskich uszkodził pantograf. Drzewo przewróciło się tam na sieć trakcyjną. Od 21.00, kiedy odebrano zgłoszenie, na miejscu pracują służby i trwa usuwanie występujących tam trudności.