Piekary Śląskie: Oddali cześć Uli. Na sportowo

Autor: w dniu 2025-04-07

Historię Uli – przedstawicielki Stowarzyszenia Lecymy Durś – śledziły setki internautów. Gdy trwała walka z chorobą, założono zbiórkę na tę rzecz – powstała zbiórka. Pojawił się też pomysł wydarzenia sportowego. To odbyło się mimo tragicznego finału zmagań z chorobą. Środki z tego tytułu przeznaczono na rzecz Maksa.

Miłośnicy biegania i maszerowania z kijami spotkali się w niedzielę na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piekarach Śląskich. Pokonali ścieżkami lasu Dioblina trasę o długości 4,5 kilometra. Nie chodziło jednak o wyniki sportowe. Wydarzenie miało charakter symboliczny. Chodziło o to, by uczcić pamięć Uli, która przegrała walkę z chorobą nowotworową. Na miejscu zmagań sportowych obecni byli najbliżsi Uli – mąż, syn, mama, siostry. Cała rodzina we wzruszających słowach podziękowała za pamięć o Uli, której pamięć uczczono minutą ciszy.
"Dziś to my, poruszeni jej historią, pragniemy kontynuować te działania, wspierając jej syna w szczególnie trudnym czasie. Maks, będący w spektrum autyzmu, zmaga się nie tylko z codziennymi wyzwaniami, ale również z ogromną stratą. Cały dochód z wydarzenia zostanie przekazany na wsparcie jej 10-letniego syna Maksa. Podczas imprezy obecna była rodzina Uli" – przekazuje miasto.
Na starcie biegów i marszu stanęło 360 zawodników – biegaczy i "nordików", wśród których byli także Sława Umińska-Kajdan – Prezydent Piekar Śląskich oraz radny Andrzej Wymysło. Ostatecznie zdołano uzbierać – przekazują organizatorzy – kwotę ponad 19 tysięcy złotych:
Urszula była aktywną piekarską biegaczką i społeczniczką, która zmarła po długiej i trudnej walce z chorobą nowotworową. Niezwykle zaangażowana w życie lokalnej społeczności – organizowała i brała udział w wielu akcjach charytatywnych, promując ideę niesienia pomocy innym. Jak przebiegało wydarzenie? Można zobaczyć to na fotografiach FotoAdamina: