Pies uwięziony w nagrzanym aucie. Zareagował świadek
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-07-19
Pomimo apeli Policji nadal zdarza się, że właściciele psów zostawiają je w nagrzanych autach. Na szczęście coraz częściej świadkowie reagują w obliczu takich zdarzeń. Tak było w Częstochowie w rejonie szpitala, gdzie przechodzień zauważył wyczerpanego psa w zamkniętym samochodzie.
Zdarza się, że właściciele psów zachowują się nieodpowiedzialnie, mimo wielokrotnych apeli policjantów. Do dyżurnego częstochowskiej komendy zadzwonił zaniepokojony mężczyzna, który powiadomił, że na parkingu przy szpitalu ktoś zamknął w samochodzie psa.
Pies uwięziony w nagrzanym aucie. Zareagował świadek
Mężczyzna, który nie był obojętny na los czworonoga, próbował znaleźć właściciela auta, ale bez skutku. Martwił się, że pies może dłużej nie wytrzymać w takiej temperaturze, dlatego poprosił o pomoc policjantów.
Zanim mundurowi uratowali zwierzę, próbowali nawiązać kontakt z właścicielem pojazdu. Niestety. Ani w okolicy, ani w szpitalu nie napotkali właściciela. Podjęto zatem decyzję o wybiciu szyby w drzwiach pojazdu i uwolnieniu czworonoga. Jak się okazało, zwierzę w takich warunkach przebywało w samochodzie kilka godzin. Zwierzę zostało uratowane tylko dzięki reakcji świadka. Trafiło do schroniska.
Policjanci będą wyjaśniać szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.