Pożar w Bielsku-Białej. Są poszkodowani

Pożar w Bielsku-Białej. Poszkodowane zostały dwie osoby. Służby podają szczegóły interwencji. Wiadomo, że nie było potrzeby ewakuacji budynku.

Początkowo nie informowano o ofiarach śmiertelnych, jednak bilans pożaru zmienił się. Mowa o wieczornym zdarzeniu, do którego doszło w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Andrychowskiej w Bielsku-Białej. Paliło się wyposażenie lokalu na IX piętrze.

Pożar w Bielsku-Białej. Życie straciła jedna osoba

Zgłoszenie dotarło do strażaków około 21.00, 6 zastępów pracowało na miejscu do nocy. Dopytaliśmy o szczegóły. Wiadomo, że nie żyje mężczyzna zatruty czadem w nocnym pożarze w Bielsku-Białej przy ulicy Andrychowskiej. Paliło się tam mieszkanie w dziesięciopiętrowym bloku. Zanim na miejscu pojawili się strażacy, z budynku ewakuowało się około 40 osób. Wskazali ratownikom, że w płonącym lokalu mogą znajdować się ludzie.

-Strażacy natychmiast udali się do płonącego mieszkania. Tam odnaleźli, u progi drzwi wejściowych, kobietę w wieku około 60 lat. Nieprzytomną ewakuowano na zewnątrz, odzyskała przytomność i powiedziała, że w jej mieszkaniu znajduje się jeszcze jedna osoba. Strażacy odnaleźli 72-letniego mężczyznę w jednym z pomieszczeń, został on przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. Mimo prowadzonych działań RKO, otrzymaliśmy informację, że jego życia nie udało się uratować – relacjonuje Patrycja Pokrzywa z bielskiej straży pożarnej.

Dodatkowo w trakcie akcji, dymem podtruł się interweniujący policjant . Pożar ugaszono około 1.00 w nocy.