Seryjny włamywacz zatrzymany w Tarnowskich Górach
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-01-03
Tarnogórscy kryminalni namierzyli i zatrzymali seryjnego włamywacza, który od września do listopada kradł na terenie miasta. Ponadto jest też odpowiedzialny za podpalenie makulatury przy jednym z marketów, a w chwili zatrzymania miał przy sobie narkotyki. W tej sprawie zatrzymana została także kobieta, która zaatakowała interweniujących policjantów.
Od września tarnogórscy kryminalni zajmowali się sprawą kradzieży z włamaniem, do której doszło przy ulicy Królika w Tarnowskich Górach. Nieznany wówczas sprawca zabrał z terenu budowy elektroniczne narzędzia warte 1,5 tysiąca złotych i zniknął bez śladu. Kilka dni później, w tym samym miejscu, doszło do kolejnej kradzieży. Z tego samego budynku sprawca zabrał elementy armatury sanitarnej warte 3 tysiące złotych.
Seryjny włamywacz nie gardził żadnym łupem
W kolejnych tygodniach do mundurowych wpływały kolejne zawiadomienia o kradzieżach z włamaniem na terenie miasta. Chodziło między innymi o kradzież gotówki, alkoholu, elektronarzędzi, kluczyków z pojazdu i telewizora o łącznej wartości ponad 5,5 tysiąca złotych z budynku mieszkalnego przy ulicy Lotników. W drugiej połowie listopada kolejne zgłoszenie dotyczyło kradzieży dokumentów i telefonu komórkowego, o łącznej wartości 2 tysięcy złotych, które złodziej zabrał z volkswagena zaparkowanego przy ulicy Wyszyńskiego, do którego kluczyki zniknęły już wcześniej z mieszkania przy ulicy Lotników.
Seryjni włamywacze zatrzymani. Działali między innymi w Tarnowskich Górach
Zdołali namierzyć mężczyznę. Ma na koncie nie tylko kradzieże
Analizując całą sprawę, operacyjni z wydziału kryminalnego namierzyli mężczyznę, który stał za tymi włamaniami. W ubiegły poniedziałek zatrzymali go na terenie miasta, a był nim 29-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór, przy którym znaleźli działkę amfetaminy. Prosto z komendy trafił do policyjnej celi, a kryminalni dodatkowo ustalili, że stoi on także za podpaleniem makulatury przy markecie na ulicy Janasa, gdzie w wyniku powstałego przez niego pożaru, zniszczeniu uległy kontenery chłodnicze i ekrany dźwiękochłonne należące do sklepu, których wartość wyceniono na 20 tysięcy złotych.
Skradziony telewizor na osiedlu "Przyjaźń"
Następnego dnia policjanci dotarli do informacji, z których wynikało, że skradziony wcześniej przez 29-latka telewizor z budynku przy ulicy Lotników, znajduje się u jednego z mężczyzn na terenie osiedla "Przyjaźń", któremu sprawca sprzedał go zaraz po kradzieży. Operacyjni udali się pod wskazany adres, gdzie w rozmowie z właścicielem mieszkania potwierdzili, że kupił on sprzęt, nie mając świadomości, że pochodzi z kradzieży.
Telewizor został odzyskany, jednak dalszego przebiegu tej interwencji nie spodziewali się nawet sami policjanci. W pewnym momencie w mieszkaniu stanęła naprzeciwko nich agresywna kobieta, która trzymając w ręce nóż, próbowała ich zaatakować. Kryminalni wspólnie z policjantami z wydziału prewencji, którzy zjawili się na miejscu, skutecznie obezwładnili agresywną 34-letnią kobietę. Trafiła ona do policyjnej celi, gdzie spędziła sylwestrową noc. W noworoczny poranek trafiła przed oblicze prokuratora, który przedstawił jej zarzuty czynnej napaści na policjantów, znieważenia i kierowania wobec nich gróźb oraz objął ją policyjnym dozorem.
Sprawca serii kradzieży z włamaniem, posiadania narkotyków i zniszczenia mienia przyznał się do winy, a teraz jego sprawą zajmie się prokurator i sąd. Grozić mu może do 10 lat więzienia. Natomiast przed wymiarem sprawiedliwości odpowie 34-letnia tarnogórzanka, której za popełnione przestępstwa również może grozić 10-letni pobyt w zakładzie karnym.