Spał, gdy w mieszkaniu szalał ogień. Z budynku wyniesiono też psa
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-11-04
Mężczyzna spał, gdy w mieszkaniu powstał pożar. Na ratunek ruszyły służby, które pomogły nie tylko jemu, ale także czworonogowi, któremu szalejący żywioł odciął drogę ucieczki.
W sobotę, 2 października, wybuchł pożar w budynku przy ulicy Śniadeckiego w Rybniku. Sytuacja była poważna. Z mieszkania wydobywały się czarny dym i płomienie. Kryminalni, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu zdarzenia, pomogli osobom znajdującym się w budynku oraz wynieśli śpiącego 29-latka z płonącego mieszkania.
Następne zlokalizowali oni źródło pożaru oraz zapobiegli dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Podczas ewakuacji mundurowi zostali poinformowani o obecności psa w palącym się mieszkaniu. Podjęto próby ratowania psa, jednak z powodu intensywnego dymu i ognia nie udało się do niego dostać. Na szczęście niedługo później zjawili się strażacy, którzy wyprowadzili zwierzę z mieszkania.
Na ten moment wiadomo, że pożar prawdopodobnie powstał na skutek pozostawionego na kuchence jedzenia.
Policjanci, którzy pomogli wyprowadzić mieszkańców z budynku, przebywają teraz w szpitalu w związku z podejrzeniem podtrucia dymem. Na szczęście ich życiu nic nie zagraża.