Tablica z nazwą Placu Marii i Lecha Kaczyńskich na „trytytkach”

Spór o katowicki plac Szewczyka powrócił, a to za sprawą urzędnika wojewody, który zdemontował tabliczkę z nazwą placu Wilhelma Szewczyka w Katowicach. 

Demontaż tabliczki, co sami mieszkańcy określają jako "kradzież mienia miasta", to jedno. Dodatkowo nowa tabliczka – ta z napisem "Plac Marii i Lecha Kaczyńskich" została zamontowana na trytytkach, czyli plastikowych opaskach zaciskowych.

-Jesteśmy w trakcie wymiany tablic w całym mieście, plac przed dworcem czeka na swoją kolej – źle się stało, że wojewoda postąpił tak pochopnie, ocenia prezydent Katowic, Marcin Krupa. O samym zajściu wypowiada się negatywnie: -To jest w ogóle śmieszne, że nawet przy takim postępowaniu zastępczym nie dochowuje się należytej staranności i robi coś co w żargonie warsztatowym i rajdowym mówi się o skręcaniu "na drut" i tak skręcono "na drut" imienia Marii i Lecha Kaczyńskich. WSTYD. – ocenia Krupa.

Tablica z nazwą Placu Marii i Lecha Kaczyńskich

Władze Katowic zaznaczają, że nowa tabliczka nie spełnia standardów nowego Systemu Informacji Miejskiej.

-Ta tablica absolutnie nie jest częścią naszego systemu, który jest wprowadzany na obszarze całego miasta, a więc Pan Wojewoda jeżeli chce zmienić, to musi zmienić zgodnie z naszymi wymogami. Trzeba jasno i wyraźnie podkreślić, że tutaj absolutnie zaniechania nie było. Myśmy informowali, że w odpowiednim czasie takich zmian dokonamy – informuje Krupa

Spór o nazwę placu przed katowickim dworcem finał znalazł w sądzie. 20 marca 2019 roku został oficjalnie placem Marii i Lecha Kaczyńskich.