Udawał, że nie ma go w aucie. Fortel kierowcy nie powiódł się
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-05-02
Kierowca z Sosnowca chciał być niewidzialny. Ze wszystkich sił starał się ukryć, żeby policjanci nie zauważyli, że jest w aucie. Nie udała mu się ta trudna sztuka.
Była noc z 30 kwietnia na 1 maja. Była godzina 3.00, kiedy policjanci z Kurowa z powiecie puławskim zauważyli na parkingu przy trasie ekspresowej S17 Fiata Seicento, którego kierowca poruszał się w tym miejscu pod prąd, czym zwrócił uwagę funkcjonariuszy.
Kierowca z Sosnowca nie uniknie kary
Kiedy policjanci zobaczyli manewry wykonywane na parkingu, podjechali do samochodu, by skontrolować kierowcę. Ten na widok zbliżających się funkcjonariuszy, wyprostował się i próbował udawać, że nie ma nikogo za kierownicą.
Dlaczego chciał "zlać się z tłem". To wyszło na jaw, kiedy rozpoczęło się badanie trzeźwości. Okazało się wtedy, że 56-latek z Sosnowca miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. To nie wszystko, bo okazało się, że nie ma prawa jazdy, za to ma zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Za swój czyn będzie odpowiadał przed Sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 i wysoka grzywna.
Będzie także musiał zapłacić świadczenie w wysokości nawet 60 tysięcy złotych.