Zabił współlokatora. Prokurator nie uwierzył w jego tłumaczenia
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-10-29
Kłótnia pomiędzy dwoma mężczyznami doprowadziła do śmierci jednego z nich. Co dokładnie zaszło w mieszkaniu? Tłumaczenia były mgliste, a sekcja zwłok wykazała, że napastnik kłamał. Przygotowany został akt oskarżenia.
Policjanci przyszli 29 października 2023 roku do mieszkania przy ulicy Dąbrowskiego w Częstochowie. Interweniowali, bo właścicielka mieszkania zgłosiła, że nie może dodzwonić się do przebywającego tam kuzyna. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, drzwi do mieszkania były otwarte. Gdy sprawdzali kolejne pomieszczenia, natknęli się na zwłoki 50-letniego kuzyna właścicielki. Znajdowały się w pomieszczeniu ukrytym za szafą z przesuwnymi drzwiami. Mężczyzna posiadał widoczne obrażenia głowy, a wokół niego były ślady krwi.
Zabił współlokatora. Wszczęto śledztwo
Prokurator zlecił sekcję zwłok. W jej trakcie ustalono, że mężczyzna zginął wskutek licznych obrażeń narządów wewnętrznych i głowy, które powstały na skutek pobicia. Jak doszło do ataku? Otóż, jak przekazuje prokuratura, w toku śledztwa ustalono, że na początku października 2023 roku pokrzywdzony zaproponował 33-letniemu Grzegorzowi B., aby zamieszkał z nim do czasu znalezienia mieszkania. W nocy z 26/27 października 2023 roku pokrzywdzony i oskarżony wspólnie pili alkohol. Doszło między nimi do kłótni, w trakcie której Grzegorz B. zaatakował swojego kompana, bijąc go po całym ciele. Rano zauważył, że mężczyzna nie żyje. Nazajutrz, 28 października sprawca spakował swoje rzeczy i opuścił mieszkanie.
Zarzut zabójstwa dla Grzegorza B.
Grzegorz B. został zatrzymany 31 października 2023 roku. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa 50-letniego znajomego. Przesłuchany – jak informuje prokuratura – częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanej mu zbrodni. Składając wyjaśnienia utrzymywał, że w trakcie awantury jeden raz uderzył pokrzywdzonego w twarz, po cym ten upadł na stolik. Potem sprawdził, że mężczyzna oddycha i poszedł spać. Prokurator uznał wyjaśnienia za niewiarygodne, bo biegli z zakresu medycyny sądowej stwierdzili, że "obrażenia pokrzywdzonego powstały w wyniku wielokrotnych uderzeń, zadanych z dużą siłą".
– Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie. Grzegorz B. był w przeszłości wielokrotnie karany za rozboje – informuje prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Zarzucane oskarżonemu przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 10 do 30 lat albo karą dożywotniego pozbawiania wolności – dodaje.