Zgłosił, że ukradziono mu auto. Prawda była inna

Autor: w dniu 2025-03-10

Ten mieszkaniec powiatu tarnogórskiego, jak to mówią, "rozbił bank". Z tym, że nie chodzi o wygraną na loterii, a otwarcie worka  z działaniami niezgodnymi z prawem.

Policjanci otrzymali w piątek, około 15.00, zgłoszenie o kradzieży osobowej skody. Mężczyzna, który ją zgłosił, powiedział operatorowi numeru alarmowego, że nieznany mężczyzna zabrał jego pojazd. Dodatkowo sąsiedzi mieli mu przekazać, że ów złodziej, miał się rozbić jego skodą kawałek dalej. Taka to była historia. Ile w niej prawdy?

Ukradziono mu auto? Jak było naprawdę?

Mundurowi z Tworoga pojechali na ulicę Piaskową w Nowej Wsi Tworoskiej. Tam ustalili, że 46-letni mieszkaniec tej miejscowości wymyślił sobie historię kradzieży. Dlaczego? Otóż kiedy miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu w organizmie i prowadził w takim stanie swoją skodę. Zjeżdżając na łuku drogi z jezdni, uderzył w znak drogowy.

Nie tylko kolizja ze znakiem drogowym

To jednak nie był koniec jego kłopotów. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnych bazach okazało się, że poszukuje go tarnogórski sąd, który dwa dni wcześniej wydał za nim nakaz doprowadzenia do jednostki penitencjarnej. Oprócz tego miał on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, który w maju ubiegłego roku orzekł wobec niego tarnogórski wymiar sprawiedliwości.

Fot. KPP Tarnowskie Góry

Za kolizję ze znakiem drogowym dostał mandat, a jego samochód trafił na policyjny parking. On z kolei pojechał prosto do policyjnej celi, a następnie trafił do aresztu, gdzie spędzi kolejne 5 miesięcy, odsiadując karę za przestępstwo wcześniejszego kierowania pojazdami mechanicznym w stanie nietrzeźwości. W tym czasie sąd zajmie się sprawą kolejnego złamania przez niego tych samych przepisów, za które grozić mu teraz może wyższa kara, gdyż będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Wymiar sprawiedliwości zdecyduje także o przepadku samochodu, którym kierował.