Zniszczona elewacja na ulicy Kleeberga. Wandal został rozpoznany

Na początku października nieznany dotąd sprawca zniszczył elewację jednego z budynków na terenie Piekar Śląskich. Jego wyczyn uchwyciły kamery monitoringu i pojawił się apel o jego rozpoznanie. Udało się tego dokonać.

Wiceprezydent Piekar Śląskich Krzysztof Turzański informował w październiku zeszłego roku o bohomazach pozostawionych na elewacji bloku przy ulicy Kleeberga 11. Teraz nastąpił dalszy ciąg tej sprawy.

Zniszczona elewacja przy ulicy Kleeberga. Co dalej z wandalem?

Okazało się, że sprawca zniszczeń to nieletni mieszkaniec Bytomia, zatem odpowiedzialność za to, co zrobił, poniosą rodzice. Wprawdzie elewacja budynku została już wyczyszczona i po farbie pozostał jedynie ślad, ale skaza jest faktem, można ją zauważyć. Problem różnorodnych dewastacji jest cały czas aktualny. Najgorsze zniszczenia poczyniono w obrębie kaplicy Maria Hilf. W tym przypadku odpowiedzialnymi również byli przyjezdni. Koszt napraw to dziesiątki tysięcy złotych. W opisywanym przypadku związanym z elewacją budynku także trzeba będzie podliczyć i oszacować wysokość strat.

-Dziękuję wszystkim mieszkańcom, którzy zaangażowali się w pomoc w poszukiwaniu sprawców, Straży Miejskiej i Policji za skuteczne działania. W Piekarach Śląskich prowadzimy prostą politykę. Zero tolerancji dla wandali i chuliganów – odnosi się do sprawy wiceprezydent Piekar Śląskich Krzysztof Turzański.