Fałszywy policjant zatrzymany w Katowicach

Pieniądze przechowywane w domu miały być zagrożone. Seniorka uwierzyła w tę historię i miała przekazać gotówkę pewnemu mężczyźnie, który okazał się, jak zwykle bywa w takich sytuacjach, oszustem. 

Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Katowicach wpadli na trop mężczyzny, związanego z wyłudzeniem 129 tys. zł od mieszkanki powiatu będzińskiego. Policjanci zatrzymali go w Katowicach tuż po tym, jak w jednym z banków wysłał z kolegami przelew za granicę do swoich wspólników.

Fałszywy policjant namierzony

Śląscy kryminalni wpadli na trop mężczyzny, mogącego mieć związek z grupą oszustów zajmujących się wyłudzeniami metodami "na wnuczka" i "na policjanta". 20-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich został namierzony w Katowicach. Kryminalni zatrzymali go w centrum miasta wraz z trzema kolegami w wieku od 21 do 27 lat – również mieszkańcami Siemianowic. Okazało się, że chwilę wcześniej jeden z nich w pobliskim banku wykonał przelew pieniędzy za granicę. Policjanci powiadomili kierownika placówki, który wszczął odpowiednią procedurę mającą zapobiegać potencjalnym oszustwom i zablokowano transakcję. Okazało się, że namierzony 20-latek dzień wcześniej pojechał do jednej z miejscowości w powiecie będzińskim, gdzie odebrał od pewnej 73-latki 129 tysięcy złotych. Wcześniej z kobietą kontaktowali się oszuści przekonując ją, że pieniądze, które ma w domu, są zagrożone kradzieżą przez bandytów, którzy już o nich wiedzą. Ratunkiem miało być ich przekazanie na przechowanie policjantom. Po gotówkę zgłosił się właśnie zatrzymany 20-latek.

Śląscy kryminalni odzyskali ponad połowę wyłudzonych pieniędzy, które zatrzymany pozostawił na przechowanie u swojej znajomej. Mężczyzna usłyszał już zarzut oszustwa, za które grozi kara do 8 lat więzienia. Decyzją będzińskiej prokuratury, został on też objęty policyjnym dozorem i zakazem opuszczenia kraju. Sprawa jest rozwojowa i śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań.