Pościg ulicami Katowic i Mysłowic. Jazda zakończyła się w lesie
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-08-17
Mieszkaniec Mysłowic nie uniknie odpowiedzialności za to, co zrobił. Uciekał przed policją, a żeby wyciągnąć go z auta mundurowi musieli wybić szybę w jego pojeździe.
Policjanci katowickiej drogówki sprawdzali trzeźwość kierowców na terenie Giszowca. Zauważyli wtedy auto, którego kierowca na ich widok zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej. Mężczyzna siedzący za kierownicą otrzymał jasny sygnał do zatrzymania, wskazano mu też miejsce, gdzie ma to zrobić, ale wtedy sytuacja przybrała nietypowy obrót.
-W tym momencie pojazd gwałtownie odjechał w kierunku Mysłowic. Policjanci podjęli pościg. Po wjeździe do Mysłowic mundurowi zablokowali ścigany pojazd radiowozem. Kierujący nie stosował się do poleceń Policji i zaryglował się w aucie – informuje podkom. Łukasz Kloc z katowickiej policji
Postanowił kontynuować jazdę. Wtedy prawie potrącił policjanta, który w ostatnim momencie zdołał odskoczyć. Sam uciekinier… ruszył w dalszą drogę. Najpierw szosą, a potem skierował się do lasu. Tam udało się skutecznie zablokować jego samochód.
-Mundurowi wybili szybę i obezwładnili kierującego. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący chciał uniknąć sankcji za prowadzenie pojazdu "na podwójnym gazie" – opisuje okoliczności zatrzymania podkom. Łukasz Kloc
60-letni mieszkaniec Mysłowic odpowie także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.