Kobieta nie wytrzymała upokorzenia. Targnęła się na swoje życie

Kobieta trafiła do szpitala. Nie zniosła upokorzenia, którego doznała od najbliższej osoby i targnęła się na własne życie, a sprawą zajęły się sąd i prokuratura. 

Prokuratura Rejonowa skierowała do Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich akt oskarżenia przeciwko 50-letniemu mężczyźnie, oskarżonemu o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad partnerką i jej synem. Sprawa była o tyle poważna, że kobieta posunęła się do ostateczności i targnęła się na własne życie. Mężczyzna trafił tymczasem do aresztu.

Prokurator ustalił, opierając się o zgromadzone dotąd dowody, że agresja trwała kilka lat. Oskarżony, w latach 2020-2023, najczęściej wtedy, gdy był pijany, wszczynał awantury, w trakcie których poniżał partnerkę i jej syna. Wyzywał, demolował mieszkanie i niszczył różne przedmioty znajdujące się w mieszkaniu.

Dowody zgromadzone w śledztwie wskazują, iż oskarżony wyśmiewał się z niepełnosprawności dziecka. Agresja wymierzona w młodą osobę nasilała się szczególnie w momentach, gdy stawała w obronie matki, która była bita i poniżana. Mężczyzna groził, że zabije zastraszonych domowników. Kobieta, która została kilkukrotnie pobita, a wyzwiska w jej kierunku były na porządku dziennym, targnęła się na własne życie, po czym trafiła do szpitala.

Oskarżony nie przyznał się w śledztwie do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wiadomo, że w przeszłości był karany. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.