Kompletnie pijany prowadził ciężarówkę, a to nie wszystko
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-10-31
Kierowca ciężarowego Iveco został zatrzymany przez policjantów, kiedy patrolowali jedną z głównych ulic miasta. Tor jazdy zdradzał, że najpewniej mężczyzna jest pijany. Potwierdziły to badania, jednak to nie wszystko.
Ci, którzy prowadzą jakikolwiek pojazd powinni być trzeźwi. Od tej reguły nie ma wyjątku. Zupełnie zapomniał o tym kierowca ciężarowego Iveco, którego zatrzymali policjanci rudzkiej komendy.
Prowadził ciężarówkę. Był pijany
Policjanci patrolowali wczoraj, w czasie popołudniowego szczytu komunikacyjnego, jedną z głównych ulic Rudy Śląskiej. Zauważyli wtedy ciężarówkę przewożącą niezabezpieczoną kostkę brukową. Pojechali za Iveco, dając kierowcy znaki do zatrzymania. Szybko stwierdzili, co było widać po stylu jazdy, że mężczyzna jest pijany. Zatrzymano pojazd do kontroli. Wtedy potwierdziło się, że 39-latek siedzący za kierownicą ma w organizmie, co pokazało badanie, 3 promile alkoholu. Czy to karygodne przewinienie było jedyne? Nie.
Kierowca, jak się okazało, nie miał prawa jazdy, a samochód, którym podróżował, nie powinien poruszać się po drogach, bo nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC i ważnego przeglądu technicznego. To nadal nie wszystko, co wykryto podczas kontroli.
Nieodpowiedzialny kierujący odpowie również za nieprawidłowe zabezpieczenie ładunku, który mógł w czasie jazdy spaść z auta. Teraz o jego dalszym losie zdecydują prokurator i sąd. Grożą mu nawet 2 lata więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywna za kierowanie pomimo braku uprawnień i nieprawidłowe zabezpieczenie ładunku.
Dodatkowo policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny ciężarówki i sporządzili zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjny, który nałoży wysoką karę za brak ubezpieczenia.
Policjanci podkreślają, że ten przypadek dobitnie wskazuje, iż nie warto wsiadać za kierownicę samochodu przede wszystkim po alkoholu, a także bez uprawnień i nie sprawdzając, czy samochód ma wszystkie potrzebne dokumenty i przeglądy. Zaznaczają przy tym, że błędy mogą sporo kosztować. W tym przypadku suma wszystkich grzywien i kar nie zamknie się w kilku tysiącach złotych, bowiem sama kara za brak ubezpieczenia może wynieść nawet blisko 11 tysięcy złotych.
Fot. pixabay