Rozrzucała kiełbasę nafaszerowaną pinezkami. „Frustrowały ją szczekające psy sąsiadów”
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-01-15
Jaworzniccy policjanci zatrzymali kobietę, która rozrzucała kawałki wędlin z zawartością pinezek na terenie zieleńca w celu uśmiercenia psów. Powodem miała być frustracja, z powodu ich szczekania i to, że właściciele nie sprzątają po swoich pupilach. Dzięki skutecznej pracy operacyjnej 69-letnia sprawczyni została ustalona i usłyszała zarzut za usiłowanie uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje za to przestępstwo do 5 lat więzienia
W poniedziałek (8 stycznia 2024 roku) do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że na terenie zieleńca w Jaworznie przy ulicy Grunwaldzkiej leżą rozrzucone kawałki wędlin z zawartością pinezek. Pojawiły się podejrzenia, że ktoś, kto to zrobił, chciał doprowadzić do śmierci zwierząt.
Kiełbasa nafaszerowana pinezkami miała doprowadzić do śmierci psów
Partnerka zgłaszającego, która w dniu 2 stycznia 2024 roku spacerowała tam ze swoim pupilem – informuje policja – w pewnym momencie zauważyła, że pies zaczął obwąchiwać wyrzucone kawałki kiełbasy znajdujące się wzdłuż ogrodzenia sklepu, a następnie wziął do pyska jeden z tych kawałków, po czym go wypluł. Jak się okazało, we wszystkich znajdujących się kawałkach wędlin były wbite pinezki.
Osoba, która zgłaszała zajście poinformowała, że niewykluczone, iż to, co zrobiła kobieta, zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu pobliskiego sklepu. Z relacji świadków wynikało, że kawałki wędlin miała rozrzucić starsza kobieta w celu uśmiercenia spacerujących zwierząt.
Kiełbasa z gwoździami. Strażnicy miejscy ostrzegają właścicieli psów
Kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie, rozpoczęły się niezbędne działania. Przeanalizowano monitoring i ustalono podejrzaną kobietę – 69-letnią mieszkankę Jaworzna. Kobieta tego samego dnia została zatrzymana.
"Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy przedstawili podejrzanej zarzut usiłowania uśmiercenia nieokreślonej liczby zwierząt ze szczególnym okrucieństwem, do którego się przyznała. Kobieta tłumaczyła, że wyrzuciła starą wędlinę, która została jej jeszcze ze świąt z nabitymi pinezkami, gdyż frustrowały ją szczekające psy sąsiadów oraz to, że właściciele nie sprzątają po swoich pupilach odchodów" – informuje policja.
Za to przestępstwo ustawa o ochronie zwierząt przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie kobiety zdecyduje sąd.