Leczył chorych na raka nie mając do tego uprawnień. Dwie kobiety zmarły
Autor: Marcin Hirnyk w dniu 2024-02-06
Leczył chorych na raka bez odpowiednich uprawnień. Dwie pacjentki zmarły. Śledczy uważają, że zgony mogły być efektem stosowania niekonwencjonalnych metod przez 56-latka. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko temu mężczyźnie.
Prokuratura Rejonowa Katowice – Wschód skierowała do Sądu w Katowicach akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu mężczyźnie, oskarżonemu o oszustwa na szkodę dwóch kobiet, narażenie ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jak również o udzielanie świadczeń zdrowotnych bez uprawnień.
Jak wynika z ustaleń śledztwa i zgromadzonych dowodów, do oskarżonego w różnym czasie zgłosiły się dwie kobiety u których zdiagnozowano nowotwory złośliwe i które w związku z tym pozostawały w leczeniu. Oskarżony nie mając uprawnień do leczenia, zapewnił kobiety, że jest lekarzem i zna się na leczeniu. Po przeprowadzonych rzekomych badaniach, między innymi przy użyciu przedmiotu przypominającego wahadełko, zapewnił pokrzywdzone, że nie chorują na nowotwory, a zostały zarażone różnymi patogenami. Zalecił im zaprzestanie dotychczasowego leczenia i przyjmowania leków. Równocześnie wprowadził je w błąd, że proponowane przez niego: naświetlania generatorem plazmowym, plastry oczyszczające i maty grzewcze z kamieni pozwolą na powrót do zdrowia. Pokrzywdzone przekazały oskarżonemu łącznie kwotę 45.600 złotych, na którą składało się przede wszystkim wynagrodzenie za świadczone porady jak również koszty wynajmu lamp do naświetlań – informuje Marta Zawada – Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Szkody zdrowotne, związane z opóźnionym leczeniem, które z uwagi na pogarszający się stan zdrowia kobiety ostatecznie podjęły, okazały się niemożliwe do naprawienia. Obie kobiety zmarły: jedna w wieku 66 lat, a druga w wieku 35 lat.
Z uzyskanej na potrzeby śledztwa opinii biegłego z zakresu medycyny, wynika, że wszelkie działania podejmowane przez oskarżonego, w świetle nauk medycznych były czynami niedopuszczalnymi i szkodliwymi, utracono bezpowrotnie kilka miesięcy prawidłowego leczenia, które mogło wydłużyć życie pokrzywdzonym i zmniejszyć ich cierpienia fizyczne i psychiczne.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego, nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. W przeszłości nie był karany. Za zarzucane oskarżonemu czyny grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Katowicach