Dwa lata wojny w Ukrainie
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-02-24
Wojna w Ukrainie trwa już dwa lata i pochłonęła wiele ofiar. Polacy w tym czasie udzielili pomocy Ukraińcom, którzy uciekali przed skutkami zbrojnej napaści na ich kraj.
Dwa lata trwa już wojna w Ukrainie, którą wywołał Władimir Putin. Jak wiele osób zaangażowanych jest w ten konflikt po obu stronach barykady? Putin w zeszłym roku twierdził, że zaangażowanych jest ponad 600 tysięcy osób. Wołodymyr Zełenski informował z kolei na początku bieżącego roku, iż dysponuje 880 tysiącami osób, które działają w ramach działań podejmowanych przez armię ukraińską.
Trudno odnaleźć wiarygodne dane, gdyż są one chronione. Co do strat dziennikarze BBC podają, że zginęło około 90 tysięcy, choć szacunki są różne, zbliżone wyniki podaje się w odniesieniu do strony ukraińskiej, co oznacza, że łącznie po obu stronach życie straciło blisko 200 tysięcy żołnierzy. Potężne straty odnotowano też wśród ludności cywilnej. Tylko w samym Mariupolu, jak podają niektóre źródła, zginęło 25 tysięcy cywili, zaś w skali dwuletniego konfliktu można mówić o 50 tysiącach ofiar śmiertelnych.
Jakie są koszty trwającego już dwa lata konfliktu? Wiadomo, że Rosja na 2024 rok zarezerwowała na cele związane z woją astronomiczną kwotę – jak podaje Onet – 461 bilionów złotych. Jak sytuacja przedstawia się po stronie ukraińskiej? Zaatakowany kraj z uwagi na agresję wydał dotąd kwotę 612 bilionów złotych.
Drugi rok wojny, co podkreślają analitycy, jest dla Ukrainy znacznie cięższy od pierwszego, jednak dostarczona Ukraińcom zachodnia broń zmieniła nieco układ sił na niektórych fragmentach frontu.
Polacy od samego początku wojny nieśli pomoc tym, którzy uciekali przed wojną. W śląskich miastach organizowano wydarzenia, które przybliżają okrucieństwo tego, co dzieje się u naszych sąsiadów.
Katowice: "To wciąż jest nasza wojna". Wystawa na placu Wolności
Sami Ukraińcy, jak donoszą światowe media, są zmęczeni trwającą wojną, jednak ich morale – dotąd wysokie – obniżają się. Wiele osób sądziło, że trwający rok przyniesie przełom, jednak póki co – niestety – ciężko odnotować sygnały, które zwiastowałyby rychłe zakończenie konfliktu.
Źródło: media