Pracownica Poczty Polskiej udaremniła próbę wyłudzenia pieniędzy
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-06-06
Oszuści cały czas działają. Jednym z przykładów jest sytuacja, do której doszło ostatnio w Katowicach. Zdezorientowani, działający pod wpływem emocji starsi ludzie wykonują wszystkie ruchy podyktowane przez tych, którzy podszywają się pod policjantów czy lekarzy. Ostatnią deską ratunku bywają wówczas bliscy, pracownicy banków lub… poczty.
Opanowaniem w obliczu oszustwa wykazała się pracownica Filii Urzędu Pocztowego Dąbrowa Górnicza 1, która skutecznie udaremniła oszustwo na 6 tysięcy złotych. Jak do tego doszło? Spółka chwali się postawą swojej przedstawicielki.
Pracownica Poczty Polskiej udaremniła oszustwo
Pod koniec maja do FUP (Filii Urzędu Pocztowego Dąbrowa Górnicza 1 zgłosiła się seniorka, która chciała dokonać szybkiego przelewu na rachunek bankowy. Żeby wykonać operację opiewającą na kwotę 6 tysięcy złotych przekazała swój telefon pracownicy Poczty Polskiej, aby ta przepisała dane i numer konta z wiadomości na komunikatorze. Wtedy jasne okazało się, że starsza pani padła ofiarą oszustwa.
Pracownica poczty zwróciła uwagę na treść wiadomości i dwa różne konta bankowe oraz to, że Klientka miała gotówkę w reklamówce. Zapytała seniorkę czy wie, co to jest za wpłata i czy na pewno chce jej dokonać. Pani potwierdziła, że chce wykonać przelew, jednak asystentka poprosiła o możliwość zapoznania się z całą korespondencją dotyczącą transakcji.
– Po otrzymaniu zgody klientki i przeczytaniu wiadomości o treści: "aby otworzyć paczkę musisz wpłacić 1500 euro na podane konto" odmówiłam przyjęcia wpłaty i jeszcze raz poprosiłam, aby Pani sprawdziła, czy nie jest to czasem próba wyłudzenia. Kobieta wyszła z Urzędu i po chwili ponownie podeszła do okienka celem dokonania wpłaty twierdząc, że wszystko jest w porządku, bo już dokonywała takiej wpłaty – mówi Katarzyna Respondek.
W związku z zaistniałą sytuacją pracownica natychmiast powiadomiła kierownika zmiany o tym, co zaszło i opisała, co zostało dotąd zrobione.
– Poprosiłam klientkę, aby ponownie pokazała telefon –mówi Kamila Dolińska, kierownik zmiany. – W międzyczasie pojawiła się nowa korespondencja. Po zapoznaniu się z treścią wiadomości zawierającą błędy, literówki i ewidentnie nieprawidłowe tłumaczenie przez tłumacz internetowy poinformowałam, że według mnie jest próba wyłudzenia i trzeba powiadomić służby. Klientka wyraziła zgodę, a ja wezwałam Policję – dodaje.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, skontaktowali się z córką starszej klientki, która potwierdziła, że jej matka już wcześniej padła ofiarą wyłudzenia, kiedy nieświadomie wpłaciła na konto oszustów kwotę 5 tysięcy złotych.
– Poczta Polska od lat ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod przedstawicieli zawodów zaufania publicznego czy rzekomych znajomych i próbują wyłudzić pieniądze. Pracownicy Spółki są przygotowani na to, aby pomagać i doradzać w takich sytuacjach – czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym Poczty Polskiej.