Sześciolatek zakrztusił się lizakiem. Zrozpaczony ojciec zdołał odnaleźć pomoc
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-05-07
Ta podróż przybrała nieoczekiwany obrót. Mężczyzna podróżujący wraz z synem musiał zatrzymać się przy komendzie policji, bo życie jego dziecka było zagrożone. Dzięki zdecydowanej reakcji policjantów udało się uniknąć nieszczęścia.
Sześciolatek zakrztusił się lizakiem. Pomogli policjanci
Był poniedziałkowy wieczór. Do budynku komendy policji w Zawierciu wbiegł mężczyzna z dzieckiem na rękach. Stan chłopca w błyskawicznym tempie się pogarszał. Nie mógł oddychać.
Okazało się, że mężczyzna jechał z synem, który siedział w foteliku na tylnym siedzeniu i jadł lizaka. W pewnym momencie chłopiec zakrztusił się. Ojciec zatrzymał się w pobliżu zawierciańskiej jednostki Policji. Początkowo sam próbował pomóc dziecku. Po chwili ruszył z nim do policjantów, by pomogli w tej dynamicznej sytuacji.
Chłopiec opadał z sił. Policjanci nie czekali ani chwili. Na pomoc ruszyli zastępca naczelnika wydziału kryminalnego podkomisarz Mateusz Mikoda oraz zastępca dyżurnego młodszy aspirant Grzegorz Micuła. Dzięki ich działaniom chłopiec odzyskał oddech i szybko doszedł do siebie. Mimo to wezwano na miejsce medyków. Załoga karetki pogotowia przebadała małego pacjenta i stwierdziła, że transport do szpitala nie będzie potrzebny. Historia zakończyła się szczęśliwie, a ci, którzy odnoszą się do materiału wideo zamieszczonego w mediach społecznościowych podkreślają, jak ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy. Równocześnie przesyłają mundurowym gratulacje z powodu szybkich i zdecydowanych działań na rzecz ratowania życia niespodziewanego, małego gościa. Wielu podkreśla też, że w czasie podróży samochodem – szczególnie w przypadku dziecka – warto powstrzymać się od jedzenia, by uniknąć podobnych, nagłych, niespodziewanych sytuacji.