Pożar restauracji w Piekarach Śląskich. Policja zatrzymała podejrzanego

Autor: w dniu 2025-05-21

Coraz więcej wiadomo na temat pożaru, który zniszczył dwa lokale znajdujące się przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie w Piekarach Śląskich. Policja potwierdza, że zatrzymano osobę podejrzewaną o podłożenie ognia.

W związku z pożarem, do którego doszło w sobotnią noc w Piekarach Śląskich pojawiało się wiele pytań dotyczących okoliczności tego zdarzenia. Wczoraj pojawił się pierwszy oficjalny komunikat związany z tym zagadnieniem. Potwierdzono wówczas, co nie było dotąd pewne, iż doszło do podpalenia:

"Drodzy mieszkańcy Piekar Śląskich i okolic! Znamy już przyczyny naszej tragedii ! Przyczyną pożaru restauracji Imperium oraz pizzerii Soprano w Piekarach Śląskich było celowe i świadome podpalenie [wyróżnienie red.] Z zapisu rejestratora monitoringu z 16 -17 maja który cudem ocalał z pożaru udało się odzyskać nagranie i całość zdarzenia!" – napisano w mediach społecznościowych.

W komunikacie napisano również, że zatrzymano osobę podejrzaną, jednak nie było dotąd potwierdzenia ze strony służb. Dziś znamy najnowsze ustalenia policji w tej sprawie. Zatrzymano – co potwierdził Łukasz Czepkowski z Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich – podejrzanego. To 25-letni mieszkaniec Piekar Śląskich. Został zatrzymany we wtorek, 20 maja, po godzinie 18.00 w Kozłowej Górze.
Przypomnijmy, że właściciele zniszczonych lokali apelują, by restauracja Imperium w Piekarach Śląskich NIE BYŁA KOJARZONA z tą zlokalizowaną w Bytomiu, która była głównym bohaterem głośnej "afery komunijnej":
"Bardzo prosimy o nie kojarzenie nas w żaden sposób z restauracją imperium w Bytomiu !!! Nie mamy ani nie mieliśmy z tym miejscem oraz z tą właścicielką nic wspólnego !!!" – podkreślono w mediach społecznościowych.
Podkreślono przy tym, że pożar, który zniszczył budynki, jest dla wszystkich zaangażowanych w funkcjonowanie lokali ogromną tragedią. Podziękowano przy tym za wsparcie i dobre słowo. Przypomnijmy, że do pożaru, który spowodował ogromne straty, doszło 17 maja w godzinach nocnych.
– Po pierwszej w nocy dostaliśmy zgłoszenie o pożarze restauracji. Po dotarciu na miejsce, kierujący działaniem ratowniczym potwierdził, że ogniem objęte są: parter budynku, piętro oraz część dachu. Natychmiast, po odłączeniu prądu i gazu, strażacy przystąpili do intensywnych działań gaśniczych. W kulminacyjnym momencie akcji, woda podawana była z trzech prądów gaśniczych, w tym jeden z drabiny mechanicznej na dach restauracji. Na miejscu w szczytowym momencie działało jedenaście zastępów, w sumie 33 strażaków. Były to nie tylko nasze siły i środki, ale też z Bytomia, Chorzowa i Katowic. Na miejscu byli też druhowie z OSP. Nasze działania zakończyły się po godzinie piątej nad ranem – przekazywał w rozmowie z Marcinem Hirnykiem Robert Gubała z piekarskiej straży.