Akcja służb nad zalewem Nakło-Chechło. Na miejscu LPR [AKTUALIZACJA]
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-07-13
Śledczy gromadzą dane, dzięki którym możliwe będzie ustalenie dokładnych okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia, w którym ucierpiały dwie osoby – 41-letni mężczyzna i jego 6-letni syn.
Wedle danych przekazanych przez mundurowych o 19.00 zdołano dotrzeć do świadka, który przekazał nowe informacje w sprawie zdarzenia, do któego doszło nad zalewem Nakło-Chechło. Z rozmowy wynika, że mężczyzna miał wejść do wody wraz z synem i z niewiadomych przyczyn doszło do sytuacji, kiedy razem znaleźli się pod wodą. Wtedy to świadek, który zareagował, wyciągnął ich na brzeg.
Dokładny przebieg zdarzenia w oparciu o wszystkie zebrane ustalenia i fakty przeanalizują tarnogórscy śledczy.
Wcześniej pisaliśmy:
Policjanci z tarnogórskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło nad zalewem Nakło-Chechło.
Według wstępnych ustaleń służb wynika, iż 41-latek ze Świerklańca wskoczył do wody, gdy zauważył, że jego 6-letni syn się topi. Z niewyjaśnionych przyczyn, mężczyzna nagle znalazł się pod wodą.
Świadek, który widział całą sytuację, zareagował natychmiast. Najpierw, jak przekazuje Kamil Kubica z tarnogórskiej policji, wyciągnął z wody chłopca, który był przytomny, a od razu potem wyciągnął na brzeg nieprzytomnego ojca.
Na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec LPR. Chłopiec karetką został przewieziony do szpitala, mężczyzna nie utracił czynności życiowych, jednak do tej pory nie odzyskał przytomności.
W miejscu zdarzenia pracują służby.