Ani jednej więcej! Fala protestów po śmierci Doroty z Nowego Targu

Autor: w dniu 2023-06-14

Bielsko-Biała, Częstochowa, Gliwice, Katowice – przez te śląskie miasta przejdą dziś czarne manifestacje. Ich główne hasło to "Ani jednej więcej".

Społeczny protest jest wyrazem sprzeciwu wobec śmierci kolejnych kobiet w Polsce. Te zmarły w szpitalach położniczych, choć z założenia w placówkach służby zdrowia powinny czuć się bezpiecznie i być zaopiekowane.

Ani jednej więcej! Protesty w polskich miastach

Organizatorzy marszu zaznaczają, że lekarze próbują tłumaczyć się obowiązującym w Polsce prawem, to kobiety dobrze wiedzą, że w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia ciężarnej aborcja jest legalna. Dlatego nie do rządu, ale przede wszystkim do ginekologów będą na protestach w całej Polsce krzyczały "Ani Jednej Więcej".
Organizatorzy przypominają w mediach społecznościowych, informując o kolejnych manifestacjach, że pani Dorota zmarła 24 maja. Kobieta była w piątym miesiącu ciąży, a na oddział trafiła z bezwodziem.

"Zamiast leczyć Dorotę i ratować ją przed sepsą pielęgniarki kazały jej leżeć z nogami w górze, bo to miało pomóc przywrócić wody płodowe. Dorota skarżyła się na ból głowy, a wskaźniki świadczące o stanie zapalnym w organizmie rosły. Zaczęły się wymioty. Leżąc z nogami w górze Dorota spędziła ostatnie doby swojego życia. Gdy stwierdzono zgon płodu o 5.20 rano, lekarze ze szpitala im Jana Pawła II zamiast bezzwłocznie ratować życie Doroty, zadzwonili do wojewódzkiego konsultanta po dupokryjkę." – napisano w mediach społecznościowych, przybliżając tę historię.

Pani Dorota została zakwalifikowana do operacji dopiero po konsultacji z prof. Hubertem Hurasem, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie ginekologii i położnictwa w dniu 24 maja 2023 o godz. 7.30. Oznacza to, że przebywała w szpitalu przez kolejne dwie godziny, aż w końcu zmarła o godzinie 9.39, nie doczekawszy się pomocy. Co w obliczu tej tragicznej śmierci mówią organizatorzy protestów, które będą odbywać się dziś i w kolejnych dniach na terenie polskich miast?

"Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo nie rozważano przerwania ciąży żeby zapobiec sepsie, której objawy zlekceważono. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo przy bezwodziu leżała trzy doby z nogami w górze, bo powiedziano jej, że tak może wody powrócą. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo ją okłamano. Ją i jej rodzinę. Bo nikt im nie powiedział, że w 20 tygodniu ciąży bezwodzie to praktycznie żadne szanse na żywe urodzenie i duże ryzyko dla jej życia i zdrowia. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija, a z lekarzy czyni politycznych sługusów zamiast ekspertów od ochrony zdrowa. Dorota nie żyje, bo lekarze się nie buntują." – czytamy w mediach społecznościowych.

Szczegóły dotyczące kolejnych demonstracji są zamieszczone w mediach społecznościowych, gdzie znajduje się post, który jest uzupełniany o kolejne miejsca i daty: