Bezdomni uratowani. Mogli zamarznąć

Autor: w dniu 2024-01-09

Osoby bezdomne w czasie mrozów są w sposób szczególny narażone na niebezpieczeństwo, zatem warto zwrócić na nie uwagę, by nie doszło do tragedii. Interwencję wobec tych, którzy nie mają dachu nad głową, podjęto w Bieruniu.

Ostatnie dni i noce są bardzo mroźne, a niskie temperatury są śmiertelnym zagrożeniem szczególnie dla osób bezdomnych. Policjanci zwracają podczas swojej służby szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. Są to zazwyczaj pustostany, czy ogródki działkowe.

Bezdomni otrzymali pomoc na czas

Wczoraj około godziny 5.00 oficer dyżurny bieruńskiej komendy otrzymał informację, że 59-letni bezdomny mężczyzna od 4 dni nocuje w samochodzie. Na miejsce pojechał patrol mundurowych. Stróże prawa postanowili przewieźć wyziębionego mężczyznę do komendy, aby mógł się ogrzać. 59-latek otrzymał ciepły napój i posiłek. Następnie został przewieziony przez straż miejską do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bieruniu, jednak nie chciał zostać w noclegowni, czy ogrzewalni.

Drugi przypadek miał miejsce dziś około godziny 3.00 w nocy. Według zgłoszenia na przystanku autobusowym stał mężczyzna. Na miejscu mundurowi ustalili, że to 41-letni bezdomny, który od godziny 23.00 czekał na autobus do Katowic. Stróże prawa przewieźli wyziębionego mężczyznę do noclegowni.

Mundurowi informują, że w ramach realizowanych przez siebie zadań namawiają napotkane osoby bezdomne do spędzenia zimy w noclegowni. Jednak pomimo bardzo niskich temperatur są tacy, którzy nie chcą skorzystać z oferowanej pomocy. Dlatego policjanci ciągle kontrolują miejsca, w których mogą być osoby bez dachu nad głową po to, by nie dopuścić do tragedii.

Policjanci podkreślają, że mając wiedzę o kimś, kto wymaga pomocy, powinno się powiadomić właściwe służby. Wystarczy zadzwonić na numer alarmowy 112 i poinformować dyżurnego.