Był ubrany w strój ochronny. W płomieniach zginął mieszkaniec Katowic

Autor: w dniu 2025-05-15

We wtorek policjanci zostali poinformowani o pożarze, do którego doszło w opuszczonej stolarni w Ludwinowie. Zginęła jedna osoba, a śledczy podają najnowsze dane dotyczące zdarzenia.

We wtorek około godziny 4:10 dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze, do którego doszło na terenie dawnej stolarni w Ludwinowie. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe. W trakcie gaszenia pożaru mundurowi znaleźli w środku ciało mężczyzny, który miał na sobie, jak informują służby wojewody, strój ochronny z maską przeciwgazową. Okazał się 40-letni mieszkaniec Katowic. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok, która wskaże dokładną przyczynę śmierci mężczyzny.

W trakcie oględzin w środku budynku ujawniono pojemniki z nieznaną substancją chemiczną, które zostały poddane badaniom chemicznym. Na miejscu przez kilka godzin pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy z udziałem biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa przeprowadzili oględziny. Teraz szczegółowe przyczyny i okoliczności, w jakich doszło do pożaru, bada Prokuratura Rejonowa w Myszkowie.

W akcji gaśniczej brało udział 10 zastępów straży pożarnej – łącznie ponad 38 strażaków. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mógł być wybuch, do którego doszło w obiekcie. W trakcie oględzin, prowadzonych z udziałem prokuratora, natrafiono również na sprzęt oraz chemikalia mogące świadczyć o nielegalnej produkcji środków odurzających. W raporcie służb czytamy o "zbiornikach z nieznaną substancją chemiczną"

Śledztwo, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Myszkowie, dotyczy obecnie pożaru skutkującego śmiercią człowieka. Przewidziana jest sekcja zwłok, która ma pomóc w ustaleniu przyczyny zgonu. Substancje zabezpieczone na miejscu zostaną poddane szczegółowej analizie laboratoryjnej. Sprawa, choć na wczesnym etapie, budzi wiele pytań i może ujawnić nielegalne działania prowadzone w ruinach dawnego zakładu stolarskiego.