Chłopiec zamknął się w „szklanej kuli”. #RadioPiekaryPomaga Alanowi

Autor: w dniu 2022-12-13

Alan ma cztery lata, jednak jego rozwój nie przebiega prawidłowo. Ma problemy z poruszaniem się, napięciem mięśniowym i mówieniem. Wymaga pomocy specjalistów, a to kosztowne, dlatego powstała zbiórka, a mama chłopca prosi o wsparcie.

Alan urodził się w listopadzie 2018 roku. Otrzymał wówczas 10 punktów w skali APGAR i początkowo wszystko wskazywało na to, że jest w pełni zdrowym chłopcem, jednak gdy ukończył rok, jego mama zaczęła się niepokoić. Poznajcie historię chłopca, którą nagłaśniamy w ramach akcji #RadioPiekaryPomaga.

Alan zamknął się w szklanej kuli

Gdy Alan ukończył rok, jego mama zaczęła się niepokoić. Chłopiec budził się w nocy z przeraźliwym krzykiem. Dodatkowo zaczął chodzić, mając prawie 2 latka, czyli później niż zdrowe dzieci. Konieczna była wizyta u neurologa, który skierował dziecko na badania pod kątem padaczki, ale ta została w szpitalu wykluczona. Szpital skierował małego pacjenta do Effatha-poradni dla dzieci z autyzmem. Tam stwierdzono u Alanka afazję motoryczną.
-Synek do dnia dzisiejszego mówi parę słów, jest wycofany z integracji społecznych, boi się większości rzeczy. Chłopiec jest bardzo nerwowy. Gdy się zezłości potrafi krzyczeć przez 3-4 godziny. Ostatnia diagnoza jaka nam padła w wieku 3 lat, był to autyzm atypowy – opisuje mama Alana.
Jak reaguje chłopiec na codzienne sytuacje? Kiedy nie ma powodów do złości – informuje jego mama – przestaje reagować na to, co dzieje się wokół niego.
-Zamyka się we własnym świecie, zajęty własnymi sprawami i ignoruje, co mówią dorośli. Alanek jest jakby zamknięty w szklanej kuli – opisuje zachowanie syna.
Psychiatra w postawionej diagnozie stwierdza, że pacjent nie poczynił postępów, a pani Kasia, która zajmuje się samodzielnie 4-letnim obecnie Alanem i jego 2-letnią córkę informuję, że chłopiec traktuje siostrę jak najgorszego wroga. Samotne wychowywanie dzieci jest dużym wyzwaniem:
-Ojciec dzieci odszedł od nas. W opiece nad dziećmi pomaga mi moja mama. Staramy się zrobić wszystko by pomóc Alanowi wyjść ze ,,szklanej kuli", w której się zamknął. Potrzebuję pilnie wykonać Alanowi badania genetyczne WES, koszt około 6 tys. złotych oraz inne badanie, które mogą wskazać, jak walczyć z jego zaburzeniami – opisuje najważniejsze potrzeby pani Kasia.
Nie ukrywa, że dużym wyzwaniem jest sprostanie takiemu zadaniu:
-To wszystko jednak mnie samotna matkę przerasta. Koszty finansowe są bardzo duże. Dlatego proszę o wsparcie. Każda złotówka się liczy – opisuje.
Zbiórka na diagnostykę i leczenie Alanka: siepomaga.pl/alan-bialik