Choroba odbiera Dominikowi wzrok… #radiopiekarypomaga

Autor: w dniu 2023-04-20

Dominik Makowski urodził się 17 lutego 2023 roku jako zdrowe dziecko. Nic nie wskazywało na to, by chłopczyk był chory. Tragiczną wiadomość rodzice usłyszeli miesiąc później, gdy Dominik miał wykonywane badania kontrolne. Właśnie wtedy okazało się, że chłopczyk nie widzi. Jego historię nagłaśniamy w ramach akcji #RadioPiekaryPomaga.

Początkowo, gdy Dominik przyszedł na świat, nic nie wskazywało na to, że będzie miał jakiekolwiek problemy ze zdrowiem. Te zostały zdiagnozowane dopiero podczas badań kontrolnych.

"Lekarz był zaniepokojony tym, co zobaczył i już kolejnego dnia Dominik miał USG i badanie dna oka. Całkowicie rozwarstwiona siatkówka w prawym oku, w lewym częściowo. Szok… W Katowicach, gdzie byliśmy, nie zajmują się wadami wzroku u tak małych dzieci. Odesłali nas do Poznania. Tam jednak również rozłożyli ręce – powiedzieli, że chcą uniknąć operacji, więc może laser. A specjaliści od lasera są w Warszawie. Na drugi dzień byliśmy już w stolicy." – czytamy w opisie zbiórki.

W Warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka rodzice usłyszeli straszną diagnozę, mianowicie podejrzenie choroby genetycznej. Dominik diagnozowany jest pod kątem chorób Norriego/FEVR/Retinoblastoma.

"W Centrum Zdrowia Dziecka usłyszeliśmy, że to prawdopodobnie choroba o podłożu genetycznym. Na wypisie – brak możliwości leczenia… Cios w samo serce. Ale my się nie poddajemy!" – piszą rodzice chłopca.

Choroba Norriego jest rzadkim zaburzeniem o dziedziczeniu sprzężonym z chromosomem X, dotyczącym ciałka szklistego i siatkówki. Sprawia, że siatkówka rozwija się nieprawidłowo oraz powoduje ślepotę wrodzoną. Retinoblastoma, nazywana także siatkówczakiem jest najczęstszym wewnątrzgałkowym nowotworem złośliwym oka u dzieci.

W Polsce niestety nie ma możliwości leczenia tej choroby, dlatego rodzice zaczęli szukać pomocy poprzez media społecznościowe. Okazało się, że są też inne dzieci, które cierpią na to schorzenie i dzięki pomocy ich rodziców dowiedzieli się o klinice Will Eye Hospital w Filadelfii i doktorze Yoshihiro Yonekawa.

"To najlepszy specjalista na świecie, który ma sukcesy w leczeniu dzieci z podobnymi wadami! Tam, daleko za oceanem, czeka jedyna nadzieja Dominisia, by mógł widzieć…" – informują rodzice Dominika

Dominik ma szansę na pomoc

Dokumenty zostały wysłane już do Stanów Zjednoczonych i rodzice czekają na odpowiedź. Sytuacja jest bardzo poważna i każdy dzień się liczy. Chłopczykowi zanika gałka oczna, dlatego trzeba było skierować Dominika na prywatną diagnostykę i zabiegi ratowania oczu w Niemczech. Według przewidywań leczenie w USA ma trwać około dwóch lat. Maluszka czeka operacja bądź seria operacji przymocowania siatkówki, liczne kontrole, rehabilitacje, laseroterapia, krioterapia… Wszystko by Dominiś mógł w przyszłości poznawać i oglądać świat swoimi oczami.

"Nasz kochany, mały synek może na zawsze żyć w ciemności – z tym nie możemy się pogodzić. Szczególnie że gdzieś na świecie jest dla niego szansa! Musimy ją wykorzystać, musimy uratować wzrok i oczka Dominisia! Bardzo prosimy o każdą formę pomocy: najdrobniejsze nawet wpłaty, SMS-y, udostępnienia zbiórki…" – napisano w opisie zbiórki. Szczegóły historii Dominika znajdują się na stronie internetowej www.siepomaga.pl: