Ciotka skatowanego Kamila z zarzutami
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-04-17
Rodzice Kamila – 8-latka, który 3 kwietnia trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, przebywają w areszcie. Zarzuty postawiono również ciotce skatowanego chłopca.
Siostra matki chłopca jest kolejną osobą podejrzaną w sprawie skatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamila. Kobieta miała wiedzieć, że dziecku dzieje się krzywda i nie reagowała na to, co dzieje się w mieszkaniu. Grozi jej kara nawet 3 lat więzienia.
Ciotka skatowanego 8-letniego Kamila z zarzutami
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie postawiła zarzuty 45-letniej Anecie J. – to siostra Magdaleny B. – matki ośmiolatka, który cały czas przebywa pod opieką lekarzy z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Zarzuca się jej, że nie pomogła chłopcu, kiedy jego zdrowie i życie były zagrożone. Była również obojętna wtedy, kiedy ojczym znęcał się nad Kamilem. Wprawdzie nie przyznała się do winy, ale w trakcie składania zeznań twierdziła, że miała świadomość tego, że dziecko jest poparzone. Kobieta została zwolniona, ale jest pod nadzorem policji.
Śledztwo trwa, śledczy badają, czy przemoc była stosowana również wobec innych dzieci będących pod opieką 27-letniego Dawida B. i 35-letniej Magdaleny B. Obydwie osoby usłyszały zarzuty w dniu 5 kwietnia. Dawidowi B. zarzuca się, że 29 marca usiłował pozbawić życia swojego pasierba. Polewał go wrzątkiem i umieszczał, jak mówi prokurator Tomasz Ozimek – rzecznik częstochowskiej prokuratury, na rozgrzanym piecu węglowym, co skutkowało rozległymi poparzeniami. Dodatkowo kat miał bić i kopać chłopca, czy przypalać go papierosami. Prokuratura będzie ustalać, w jakim czasie działy się te okrucieństwa. Magdalenę B. podejrzewa się z kolei o to, że naraziła swoje dziecko na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia, jak również o to, że nie reagowała na zachowanie męża, a synowi nie udzieliła pomocy. W trakcie przesłuchania miała przyznać, że bała się zareagować na to, co działo się w domu. Dawid B. przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Przyznała się także Magdalena B., jednak ona zdecydowała się z kolei na to, by takie wyjaśnienia przedstawić. Do sądu, z uwagi na podejrzenie matactwa i wysoką karę, trafił już wniosek o 3-miesięczny areszt dla obydwu osób.
Stan zdrowia Kamila, jak informuje w najnowszym komunikacie Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, nie poprawił się w ciągu weekendu. Wczoraj chłopczyk musiał przejść kolejny zabieg chirurgiczny. Przez dłuższy czas pozostanie jeszcze w śpiączce farmakologicznej pod opieką personelu Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii.